Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia oceniła pod tym kątem 96 szpitali w Polsce, biorąc pod uwagę cały rok 2010. Wyniki ogłosiła dopiero teraz na swojej stronie internetowej. W ślad za tym ma pójść więcej pieniędzy na zabiegi dla tych placówek, które wykonują je najlepiej.
Według światowych standardów odsetek dopuszczalnych powikłań po wszczepieniu endoprotez powinien wynosić od 1,5 do 2-2,5 proc. Z zestawienia NFZ wynika, że w wielu polskich szpitalach wskaźnik ten jest wysoki, a w niektórych zatrważający. Np. w SP ZOZ w Płońsku wynosi aż 18,9 proc., a w innych od 10 do 15 proc. Aż w 49 szpitalach jest wyższy niż 3 proc.
WCM odnotowało w 2010 r. tylko 0,4 proc. powikłań. Na 96 ocenianych szpitali nasze centrum wyprzedziły nieznacznie tylko dwie placówki.
- Cieszymy się bardzo, choć zarazem podchodzimy do tego wyniku z pokorą - mówi dr Jan Wojciech Danel, ordynator Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej WCM w Opolu. - Większość pacjentów, u których wykonujemy takie zabiegi, ma od 55 do 70 lat. Wśród nich nie ma ludzi zdrowych. Dlatego z powikłaniami trzeba zawsze się liczyć, choć należy robić wszystko, żeby je zminimalizować. Wszędzie się zdarzają, a jeśli w którymś szpitalu ich nie ma, to znaczy, że nie prowadzi statystyk albo je ukrywa.
Do najczęstszych powikłań należą stany zapalne, zwichnięcia endoprotez i krwawienia. Z tego powodu w ub.r. zmarło w Polsce 85 pacjentów.
Na oddziale prowadzonym przez dr. Danela wykonuje się rocznie od 200 do 250 zabiegów. Pacjenci otrzymują tu najnowocześniejsze endoprotezy, produkowane przez jedną z trzech najlepszych firm na świecie. Jeżeli chodzi np. o staw biodrowy, to implanty wykonane są przeważnie ze stopów chromu, kobaltu, niklu i molibdenu i pokryte specjalnym materiałem, który umożliwia ich wrastanie do kości. Są też bardzo lekkie.
- Pacjent opuszcza łóżko i rozpoczyna rehabilitację już w drugiej dobie po zabiegu - podkreśla dr Danel. - Przebywa u nas od 7 do 14 dni i przez ten czas uczony jest samoobsługi na takim poziomie, żeby mógł potem sam sobie poradzić.
Obecnie na zabieg wszczepienia endoprotezy czeka w WCM 756 osób, a kolejka sięga trzech lat. Tymczasem w woj. śląskim pacjenci mają wyznaczane terminy dopiero na rok... 2020.
Na liście NFZ pozytywnie wyróżnia się też Szpital Wojewódzki w Opolu. Miał tylko 2,5 proc. powikłań.
- Jednym z naszych priorytetów jest nadal zwiększanie liczby takich zabiegów, dlatego opolskie szpitale odczują to przy podpisywaniu nowych kontraktów - zapewnia dr Tomasz Uher, zastępca dyr. ds. leczniczych opolskiego oddziału NFZ. - Według tzw. krajowego wskaźnika, na 10 tys. mieszkańców powyżej 65. roku życia endoprotezę powinno otrzymać 47 osób. Na Opolszczyźnie dostają je 52 osoby, czyli jest to już wynik bardzo dobry.