Lekarze z opolskiego WCM operują bez powikłań

Redakcja
- To zasługa całego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego - mówi dr Jan Wojciech Danel (z prawej). Na zdjęciu z dr.  Mariuszem Paksem przeprowadza zabieg wszczepiania endoprotezy stawu kolanowego.
- To zasługa całego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego - mówi dr Jan Wojciech Danel (z prawej). Na zdjęciu z dr. Mariuszem Paksem przeprowadza zabieg wszczepiania endoprotezy stawu kolanowego. Krzysztof Świderski
WCM w Opolu znalazło się na trzecim miejscu na liście polskich szpitali, w których jest najmniej komplikacji po zabiegach wszczepienia endoprotez stawu biodrowego i kolanowego.

Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia oceniła pod tym kątem 96 szpitali w Polsce, biorąc pod uwagę cały rok 2010. Wyniki ogłosiła dopiero teraz na swojej stronie internetowej. W ślad za tym ma pójść więcej pieniędzy na zabiegi dla tych placówek, które wykonują je najlepiej.

Według światowych standardów odsetek dopuszczalnych powikłań po wszczepieniu endoprotez powinien wynosić od 1,5 do 2-2,5 proc. Z zestawienia NFZ wynika, że w wielu polskich szpitalach wskaźnik ten jest wysoki, a w niektórych zatrważający. Np. w SP ZOZ w Płońsku wynosi aż 18,9 proc., a w innych od 10 do 15 proc. Aż w 49 szpitalach jest wyższy niż 3 proc.

WCM odnotowało w 2010 r. tylko 0,4 proc. powikłań. Na 96 ocenianych szpitali nasze centrum wyprzedziły nieznacznie tylko dwie placówki.

- Cieszymy się bardzo, choć zarazem podchodzimy do tego wyniku z pokorą - mówi dr Jan Wojciech Danel, ordynator Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej WCM w Opolu. - Większość pacjentów, u których wykonujemy takie zabiegi, ma od 55 do 70 lat. Wśród nich nie ma ludzi zdrowych. Dlatego z powikłaniami trzeba zawsze się liczyć, choć należy robić wszystko, żeby je zminimalizować. Wszędzie się zdarzają, a jeśli w którymś szpitalu ich nie ma, to znaczy, że nie prowadzi statystyk albo je ukrywa.

Do najczęstszych powikłań należą stany zapalne, zwichnięcia endoprotez i krwawienia. Z tego powodu w ub.r. zmarło w Polsce 85 pacjentów.

Na oddziale prowadzonym przez dr. Danela wykonuje się rocznie od 200 do 250 zabiegów. Pacjenci otrzymują tu najnowocześniejsze endoprotezy, produkowane przez jedną z trzech najlepszych firm na świecie. Jeżeli chodzi np. o staw biodrowy, to implanty wykonane są przeważnie ze stopów chromu, kobaltu, niklu i molibdenu i pokryte specjalnym materiałem, który umożliwia ich wrastanie do kości. Są też bardzo lekkie.

- Pacjent opuszcza łóżko i rozpoczyna rehabilitację już w drugiej dobie po zabiegu - podkreśla dr Danel. - Przebywa u nas od 7 do 14 dni i przez ten czas uczony jest samoobsługi na takim poziomie, żeby mógł potem sam sobie poradzić.

Obecnie na zabieg wszczepienia endoprotezy czeka w WCM 756 osób, a kolejka sięga trzech lat. Tymczasem w woj. śląskim pacjenci mają wyznaczane terminy dopiero na rok... 2020.

Na liście NFZ pozytywnie wyróżnia się też Szpital Wojewódzki w Opolu. Miał tylko 2,5 proc. powikłań.
- Jednym z naszych priorytetów jest nadal zwiększanie liczby takich zabiegów, dlatego opolskie szpitale odczują to przy podpisywaniu nowych kontraktów - zapewnia dr Tomasz Uher, zastępca dyr. ds. leczniczych opolskiego oddziału NFZ. - Według tzw. krajowego wskaźnika, na 10 tys. mieszkańców powyżej 65. roku życia endoprotezę powinno otrzymać 47 osób. Na Opolszczyźnie dostają je 52 osoby, czyli jest to już wynik bardzo dobry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska