Wysyłamy dość skromną grupę, ale nie było sensu jej nadmiernie rozszerzać - mówi trener Genowefa Żyżyk odpowiedzialna w Opolskim Związku Lekkoatletyki za szkolenie. - Najważniejszy jest sezon letni, a starty w hali są niejako przetarciem przed nim. Każdy z naszych zawodników, który wystartuje, może się liczyć w walce o medale.
W zasadzie pewna miejsca na podium może być najmłodsza z pięcioosobowej grupy, niespełna 19-letnia Anna Wloka. Zawodniczka klubu Podium Kup w tym roku pobiła rekord życiowy w pchnięciu kulą w hali (16,24 m). Poza zasięgiem wydaje się być Paulina Guba (Start Otwock), a o dwa pozostałe medale walczyć będą Wloka i Aldona Żebrowska (Podlasie Białystok). Pozostałe zawodniczki są zdecydowanie słabsze.
Medal powinien też zdobyć Konrad Owczarek (AZS Politechnika Opole) w skoku wzwyż. Realnie oceniając naszego zawodnika stać na brąz. W ostatnich tygodniach nie jest on w najwyższej formie. Znacznie wyżej skaczą Robert Wolski (MKLA Łęczyca) oraz Piotr Śleboda (Olimpia Grudziądz) i to oni są głównymi faworytami konkursu.
Niezłą dyspozycję prezentuje natomiast wieloboista Krzysztof Plaskota (AZS Politechnika Opole). Kilka dni temu poprawił rekord życiowy w skoku o tyczce (4,20 m), czyli swojej najsłabszej konkurencji. W rywalizacji w siedmioboju powinien się poważnie liczyć.
- Siedmiobój to taka walka, w której nie można sobie pozwolić na chwilę słabości w żadnej konkurencji - przekonuje trener Żyżyk. - Żeby było miejsce na podium, to Krzyśkowi musi wyjść na dobrym poziomie start w każdej.
W wieloboju będzie nas też reprezentować Paulina Rześniowiecka (AZS Politechnika Opole). Jej o miejsce na podium w pięcioboju będzie trudniej niż Plaskocie.
Ostatnim reprezentantem Opolszczyzny jest płotkarz Michał Kula (AZS Politechnika Opole). W tym roku na 60 m przez płotki rezultatem 7,98 sek. pobił rekord życiowy i jest w grupie pięciu-sześciu zawodników, którzy będą walczyć o srebrny i brązowy medal. Złoto jest właściwie "zarezerwowane" dla piątego zawodnika ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie - Artura Nogi ze stołecznej Warszawianki.
Mistrzostwa Polski w Spale są ostatnim poważnym sprawdzianem dla reprezentantów Polski przed halowymi mistrzostwami świata, które odbędą się w stolicy Turcji - Stambule (9-11. marca). Skład polskiej kadry na tę imprezę nie jest jeszcze zatwierdzony.
W tym roku najważniejsze będą oczywiście igrzyska w Londynie, dlatego start w Stambule nie jest priorytetem dla czołówki polskich lekkoatletów. Kilkoro z nich prezentuje jednak w ostatnich tygodniach fantastyczną dyspozycję. Dotyczy to zwłaszcza naszych średniodystansowców: Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego. Ich walka na dystansie 800 m powinna być ozdobą mistrzostw w Spale. W wysokiej formie jest też kulomiot Tomasz Majewski. Wystąpią też gwiazdy polskiej tyczki: Anna Rogowska, Monika Pyrek i Paweł Wojciechowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
