Na zaproszenie miejscowej Grupy Rekonstrukcji Historycznej OKA do niewielkich Smarchowic Śląskich pod Namysłowem przyjechali miłośnicy militariów z całej Polski.
Wcielili się oni w oddziały niemieckie, radzieckie i polskie, odtwarzając fragment bitwy pod Lenino, która przez lata PRL-u była upamiętniana jako jedno z najważniejszych starć polskich żołnierzy podczas II wojny światowej.
- Początkowo myśleliśmy o Studziankach, ale ponieważ kolega z innej grupy robił tę bitwę, to rzuciliśmy się na trudny temat, czyli Lenino - mówił Tadeusz Kwiecień, szef OKI.
- Trudny, bo kiedyś za komuny Armia Krajowa była "be", a teraz Ludowe Wojsko Polskie jest "be". A to przecież też kawałek naszej historii i jej przypominanie jest tym ważniejsze, że wiadomo, jak dziś nauka historii wygląda w szkołach - dodawał Kwiecień.
Efektowna inscenizacja bitwy trwała kilkanaście minut, ale wcześniej organizatorzy postarali się przybliżyć historyczne tło powstawania polskiej armii walczącej razem z armią ZSRR.
Dlatego przed wejściem do wojskowego obozu udającego ten w Sielcach nad Oką pojawił się napis "Witaj wczorajszy tułaczy, jutrzejszy żołnierzy", witający ściągających z całego Związku Radzieckiego polskich zesłańców.
I dlatego zainscenizowano też przysięgę wojskową, przypominając oburzenie, jakie wzbudziła jej treść wśród żołnierzy.
Odczytywany przez spikera komentarz przypominał najważniejsze wydarzenia związane z tworzeniem armii Berlinga, a także dramatyczny przebieg bitwy
Źle przygotowana i źle prowadzona przez niewyszkolonych oficerów zakończyła się tragicznie dla około 3 tysięcy żołnierzy polskich - zabitych, rannych, lub wziętych do niewoli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?