Osoby pozostające bez pracy ponad rok popadają w społeczną izolację, a brak dochodów i możliwości zarabiania pieniędzy spycha je na margines biedy, który z roku na rok się powiększa. Za tym idzie ubożenie całych rodzin, pogłębiająca się depresja, która bardzo często popycha ludzi w alkoholizm.
Pomoc dla takich osób świadczą różne instytucje, jednak ich działalność jest rozproszona. Również pieniądze na nią przeznaczone mieszczą się w różnych "kieszeniach" i nie zawsze wydawane są racjonalnie. Aby skuteczniej działać, miejski ośrodek pomocy rodzinie wspólnie z powiatowym urzędem pracy zaczęły realizować dwa programy. Jeden dotyczy tylko długotrwale bezrobotnych kobiet. Drugi - osób po czterdziestce, pozostających bez pracy ponad rok.
Wstępną kwalifikacją uczestników do obu programów zajmowali się pracownicy socjalni MOPR, którzy najlepiej znają sytuację podopiecznych w terenie. Najczęściej bowiem takie osoby są klientami pomocy społecznej.
Początkowo ustalone kryteria spełniało aż 250 kobiet. Po przeprowadzeniu rozmów z doradcą zawodowym i psychologiem ich liczba zmniejszyła się do 70, a ostatecznie zakwalifikowano do programu 21.
Dlaczego tak mało?
Magdalena Kasprzyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Opolu:
- To pierwsze próby zintegrowanych działań w pomocy społecznej. Budowanie systemu wsparcia dla najsłabszych, ale nie w formie jednorazowego zasiłku, lecz świadczeń pozwalających im rozwiązać problemy w sposób bardziej radykalny i trwały, wymaga motywacji ze strony zainteresowanych, pokonania bierności i licznych barier psychologicznych. Sytuacja na rynku pracy sprawia, że o jedno wolne miejsce ubiega się z reguły wiele osób. Konkurencję dla długotrwale bezrobotnych i nie przygotowanych do zawodu stanowią młodzi ludzie z wykształceniem nawet wykraczającym poza możliwość wykorzystania go na danym stanowisku. Dlatego nie należy się spodziewać, że tego typu programy przyniosą masowe efekty, ponieważ nie ma na rynku takiej podaży pracy.
W podobny sposób rekrutowano osoby po czterdziestce długotrwale bezrobotne.
- Tacy ludzie mają najmniejsze szanse na rynku pracy i dlatego wymagają, by im umożliwiono przygotowanie się do tego powrotu - mówi szefowa MOPR Magdalena Kasprzyk. - Ośrodek interwencji kryzysowej opracował specjalny program wsparcia psychologicznego dla tych, którzy nie mogli określić, jakie są ich preferencje zawodowe, możliwości i zdolności.
W przypadku tej grupy wyselekcjonowano zaledwie 34 osoby, które są gotowe do podjęcia pracy. Pozostało blisko 50, z których część wymagała warsztatów psychologicznych, a część - leczenia odwykowego.
Ośrodek interwencji kryzysowej MOPR zorganizował zajęcia w grupach wsparcia. Wszyscy, którzy trafili na warsztaty, okazali się nieprzystosowani do wymogów rynku pracy. Większość nie potrafiła napisać c.v. ani podania. Ludzie mieli trudności w kontaktach. Nieśmiałość i bierność brała się głównie z tego, że przez dłuższy czas nie utrzymywali kontaktów z nikim poza najbliższą rodziną. Podczas indywidualnych rozmów z doradcą zawodowym mieli oni - zwykle po raz pierwszy - możliwość analizowania swoich zdolności i umiejętności, słabych i mocnych stron, preferencji zawodowych. Osoby, które okazały się uzależnione od alkoholu, mogły porozmawiać o przyczynach choroby i szukać wspólnie z terapeutą motywacji do leczenia.
Po określeniu predyspozycji zawodowych uczestnicy programu trafiali na szkolenia proponowane im i organizowane przez powiatowy urząd pracy.
- Nasi pracownicy szukali odpowiednich dla nich możliwości zatrudnienia - wyjaśnia Irena Lebiedzińska, p.o. kierownik opolskiego PUP. - Obawialiśmy się, że sami nie zdołają przekonać do siebie pracodawców.
Efekty obu programów nie są imponujące. Po zakończeniu programu dla bezrobotnych kobiet pracę otrzymało sześć z nich, a po zakończeniu programu dla długotrwale bezrobotnych po 40. roku życia - cztery osoby.
Podobne działania zostały zainicjowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Opolu na rzecz bezrobotnych w Niemodlinie. Włączyły się w nie tamtejsze władze gminy oraz Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, która wyasygnowała pieniądze na sezonowe zatrudnienie 10 osób - byłych pracowników PGR. Otrzymały one pracę na 3 miesiące przy robotach melioracyjnych.
Drugim aktywizującym programem objęto 21 osób młodych, w przedziale wieku 18-34 lata, które posiadały niewielkie bądź też w ogóle nie miały żadnego doświadczenia zawodowego. Zorganizowano im spotkanie z doradcą zawodowym i psychologiem, uczono podstawowych wiadomości o funkcjonowaniu rynku pracy, pisania c.v., budowania pozytywnego wizerunku oraz określenia własnych możliwości i predyspozycji zawodowych. Po zakończeniu warsztatów cztery osoby z grupy otrzymały stałą pracę, dziewięć zatrudniono na umowie-zleceniu, a trzy skierowano na szkolenia.