MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepsza od Titanica

Beata Szczerbaniewicz [email protected]
- To prototyp pływającego wozu strażackiego - mówią o "Chrapku" jego konstruktorzy. W wolnych chwilach będzie zarabiał na siebie, wożąc pasażerów.

PARAMETRY "CHRAPKA"
długość - 12,15 m (z pomostem)
szerokość - 2,40 m
wyporność - ok. 20 ton
moc - docelowa 60-100 KM, tymczasowa - 28 KM
plus 2 silniki zaburtowe po 60 KM
zanurzenie minimalne - 0,60 m
wyposażenie dodatkowe - dźwig o mocy 2 t, pompy wodne oraz armatki i węże do podawania wody z rzeki do gaszenia pożarów

Wodowanie i chrzciny "Chrapka" odbyły się w czwartek w dawnym porcie rzecznym na Odrze w Krapkowicach. Imię otrzymał na cześć legendarnego założyciela miasta. Matką chrzestną była Barbara Kulpa, żona przewodniczącego rady miejskiej Andrzeja Kulpy, który był współkonstruktorem statku i jako wiceprezes spółki POM, gdzie zbudowano "Chrapka", przedstawicielem jego głównego sponsora. Ojcem chrzestnym - burmistrz Piotr Solloch. Każde z nich rozbiło o burtę swoją butelkę szampana. Ksiądz dziekan Krzysztof Korgel poświęcił łódź, a zaproszony z Polskiego Rejestru Statków inspektor Jan Zielenkiewicz wypróbował na wodzie jego stateczność, manewrowość i inne parametry.

Nie licząc faktu, że inspektor zalecił dodatkowe obciążenie łodzi balastem 600 kg z przodu (dla większej stateczności), testy wypadły pomyślnie. W tym tygodniu PRS ma wydać "Chrapkowi" oficjalne świadectwo zdolności żeglugowej i wtedy będzie mógł pływać pod krapkowicką banderą.
- Drugiej takiej łodzi jak "Chrapek" nie ma w Polsce - szczyci się Krystian Klemens, drugi z konstruktorów i wiceprzewodniczący rady miejskiej. - Jest niewielka, a może zabrać 20 ton ładunku lub 12 ludzi. Może pływać po płytkiej wodzie - do 60 centymetrów! Dzięki specjalnym komorom wypornościowym jest niezatapialna, lepsza niż "Titanic".
Obaj panowie są żeglarzami z wieloletnim stażem (Klemens zawodowym, a Kulpa - hobbystą) i zbudowanie łodzi, która byłaby własnością gminy, planowali od lat. Celem nadrzędnym było przeznaczenie do ewakuacji w razie powodzi. Ta z lipca 1997 roku pokazała, że taki statek jest bardzo potrzebny, bo zwykłe łodzie ratunkowe nie zdały egzaminu. W trakcie projektowania "Chrapka" jego konstruktorzy dopisywali mu jednak kolejne funkcje.

- Jako łódź ewakuacyjna, ratunkowa, jako baza nurków... - wymieniają Kulpa i Klemens. - Ma armatkę wodną, dzięki której może gasić pożary z wody, i węże - którymi w razie potrzeby może podawać wozom strażackim stojącym na moście podawać wodę z rzeki. W planie mamy także wyposażenie go w dźwig, którym będzie mógł wyciągać auta z rzeki. W chwilach wolnych, na przykład w niedziele, aby na siebie zarobić, będzie wozić pasażerów po Odrze, to na pewno będzie duża atrakcja dla mieszkańców i przyjezdnych.

Koszt budowy "Chrapka" to 120 tys. zł, z czego większość wyłożyło Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne POM Krapkowice. Zbiórka pieniędzy na konto Społecznego Komitetu Budowy Łodzi wciąż jednak trwa, m.in. na zakup silnika o większej mocy. Wielu lokalnych biznesmenów sponsorowało zakup poszczególnych części w trakcie budowy. Zaczęło się od kadłuba, który POM otrzymał w zamian za darowanie długów stoczni w Dobrzeniu - stąd się wziął pomysł.

Po otrzymaniu świadectwa zdolności żeglugowej z PRS "Chrapek" zostanie przekazany na własność gminie i użyczony Ochotniczej Straży Pożarnej Rogów Opolski, która jest w krajowym systemie ratownictwa. Wszyscy strażacy już biorą udział w kursie sternika motorowego. Główny sponsor - POM - liczy, że część poniesionych kosztów zostanie mu zwrócona z urzędu wojewódzkiego z funduszu na obronę cywilną i przeciwdziałanie skutkom katastrof żywiołowych.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska