Lepszej pracy dla mnie nie ma

Redakcja
Magdalena Ogórek: - Praca z dziećmi bardzo mi odpowiada. Gdyby nie wsparcie z WUP, nie mogłabym spełnić swojego marzenia, nie starczyłoby mi pieniędzy.
Magdalena Ogórek: - Praca z dziećmi bardzo mi odpowiada. Gdyby nie wsparcie z WUP, nie mogłabym spełnić swojego marzenia, nie starczyłoby mi pieniędzy. Paweł Stauffer
W opolskim Wojewódzkim Urzędzie Pracy dostała "klucz do biznesu" w postaci dotacji. Założyła prywatne przedszkole. Jeszcze nie przynosi dochodu, ale jest już wielka satysfakcja.

Magdalena Ogórek przyznaje, że pomysł na własną firmę zrodził się z... macierzyństwa. Zanim urodziła dziecko, studiowała filologię angielską. Przerwała studia, by popracować za granicą. Wróciła z oszczędnościami, skończyła studia, a potem, gdy została mamą, postanowiła odchować latorośl do wieku przedszkolnego.

- Opiekując się własnym dzieckiem, dostałam "pod skrzydła" jeszcze jedno - opowiada pani Magdalena o prapoczątkach działalności.

- Pomyślałam, że praca z dziećmi bardzo mi odpowiada, więc pomyślałam o założeniu przedszkola. Zwłaszcza, że na Półwsi, gdzie mieszkamy, jest wiele młodych rodzin, a przedszkola nie było. Miałam też do wykorzystania jeszcze jeden atut. Ukończenie filologii angielskiej sprawiło, że pomyślałam o zorganizowaniu przedszkola dwujęzycznego, co w przypadku wielu rodziców decyduje o wyborze placówki.

Niebagatelnym problemem okazała się lokalizacja przedszkola, ale gdy człowiek bardzo czegoś pragnie i o to zabiega, wszystko się udaje. Wkrótce pani Magdalena wynajęła na Półwsi domek jednorodzinny z dużym ogrodem, a jego właściciele zgodzili się na konieczne przeróbki i adaptacje.

Oszczędności nie wystarczyły jednak na pokrycie wszystkich niezbędnych wydatków na wyposażenie przedszkola. Wtedy pani Magdalena zdecydowała się ubiegać o pomoc w biurze programu Wojewódzkiego Urzędu Pracy "Po klucz do biznesu".

- Pracownicy biura dokładnie analizują każdy projekt, który przedkładają osoby ubiegające się o finansową pomoc - wspomina Magdalena Ogórek. Chodzi nie tylko o kwalifikacje właściciela firmy, ale także o to, czy ma ona szanse przetrwania na rynku, czy w pobliżu nie ma już konkurencji.

Na szczęście okazało się, że w tamtej części miasta nie było jeszcze przedszkola, a w publicznych placówkach w centrum zabrakło miejsc dla wielu dzieci. To razem z determinacją pani Magdaleny, zdecydowały, że dano jej "klucz do biznesu" w postaci 40 tysięcy zł. oraz tzw. pomostową pomoc przez pierwsze pół roku.

Po podliczeniu koniecznych wydatków, związanych z wyposażeniem pomieszczeń, w których miało funkcjonować przedszkole, okazało się, że kwota otrzymana z Wojewódzkiego Urzędu Pracy stanowi około 40 proc . całości kosztów.

Można było kupić za nie specjalne farby do pomalowania wnętrz, ogniotrwałą wykładzinę, mebelki dla dzieci oraz krzesła dla ich rodziców, część zabawek i pomocy naukowych, a także wyposażyć w niezbędne urządzenia przedszkolną kuchnię. Przedszkole zostało otwarte we wrześniu 2013 r.

- Zaczęłam od dwojga przedszkolaków, z których jedno dziecko było moje - śmieje się dziś pani Magdalena. - Najtrudniejszą sprawą było rozreklamowanie działalności. Rozlepiane ulotki ginęły, na banery, których wisi wiele, nikt już nie zwraca uwagi. Najlepszy efekt przyniósł portal internetowy. Niełatwo było jednak początkowo zgromadzić więcej dzieci, bo wiadomo, że rodzice wolą oddać swoje "skarby" do placówek z ugruntowaną opinią. My musieliśmy na nią dopiero zapracować.

Po kilku miesiącach okazało się, że zadziałała już najskuteczniejsza "reklama szeptana". Pierwsi rodzice, którzy byli zadowoleni z przedszkola, bo ich dzieci czuły się w nim doskonale, polecały je innym.

- Dzisiaj mamy piętnaścioro dzieci, ale jest jeszcze kilka wolnych miejsc - mówi Magdalena Ogórek. - Rodzice maluchów bardzo sobie cenią to, że dzieci uczą się angielskiego i korzystają z dodatkowych zajęć sportowych - między innymi lekkoatletyka, gimnastyka korekcyjna, zajęcia muzyczne. Wszystkie mieszczą sią w ramach zasadniczej opłaty, bez dodatkowych kosztów. A ja jestem pewna, że lepszej pracy nie mogłabym sobie wymarzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska