Lepszy fundusz talentów niż chodzenie po prośbie [OPOTYDZIEŃ]

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Tak się dobrze składa, że młodzi opolanie sroce spod ogona nie wypadli i odnoszą sukcesy. Na przykład już niejednokrotnie opolscy uczniowie popisali się nieprzeciętnymi kompetencjami w programie Odyseja Umysłu, który uczy kreatywnego myślenia, pracy w grupie i rozwiązywania problemów.

Co do tych ostatnich za każdym razem, gdy nasi laureaci znajdują się w finale tego konkursu, jest jeden wielki problem - za co pojechać na finał do USA. I za każdym razem rusza publiczna zbiórka, co łaska, by zdolne opolskie dzieci nie utknęły w bagnie niemożności. Żyły wypruwają sobie rodzice laureatów, co jest zrozumiałe, i sponsorzy, za co im chwała. Skoro jednak problem się powtarza, być może nadszedł czas, by obmyślić jakieś stałe mechanizmy wsparcia na okoliczność, gdy młodzi opolanie wylatują nad poziomy i potrzeba im zwyczajnie forsy, by móc się pokazać światu.

Taki najprostszy pomysł to fundusz wspierania nieprzeciętnych, na który wespół w zespół mogliby się złożyć wojewoda i marszałek, jako współgospodarze regionu. W końcu zdolna młodzież to nasz wspólny skarb, a popieranie rodzimych talentów jest poza dyskusją i politycznymi podziałami. I bardzo pięknie by było, gdyby obaj urzędnicy dali temu symboliczny i w tym przypadku również materialny wyraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska