Leszek Korzeniowski: Bitwę o szefa NFZ przegraliśmy, wojny nie

Fot. SM
Leszek Korzeniowski
Leszek Korzeniowski Fot. SM
Rozmowa z posłem, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie.

Kazimierz Łukawiecki poległ, panie pośle?
- Absolutnie nie. Choć teoretycznie nie ma szans, by wrócił na zajmowane wcześniej stanowisko, to mam nadzieję, że będzie sprawował funkcję równie prestiżową.

- Jaką?
- To pytanie nie do mnie. Marszałek zaproponował pewne stanowiska i wierzę, że dyrektor Łukawiecki na któreś się zdecyduje.

- Przegrana walka o Kazimierza Łukawieckiego jako szefa opolskiego NFZ to też przegrana PO?
- Decyzja o odwołaniu dyrektora została utrzymana z niezrozumiałych dla mnie powodów. Ale Donald Tusk niechętnie reaguje na naciski posłów. Zapewniam jednak, że zrobiliśmy wszystko, by nie stracić tak wartościowego człowieka. Nie mogę tego jednak powiedzieć o innych. Poseł Sławomir Kłosowski nie podpisał się pod apelem w obronie dyrektora. Dlaczego - nie wiem. A w tej sprawie wyjątkowo liczyła się nasza jedność. Jeśli zrobił, jak zrobił, to nie powinien teraz mówić, że inni się nie starali.

- Co to znaczy, że Donald Tusk niechętnie reaguje na naciski?
- Premier wychodzi z założenia, że posłowie nie powinni się mieszać w sprawy personalne rządu. Jest nas w klubie ponad 200 i każdy ma jakiś problem ze swojego podwórka. Nie może być tak, by premier zajmował się wszystkimi.

- Składacie broń czy będziecie jeszcze coś robić w sprawie Łukawieckiego?
- Pewien etap, czyli stanowisko szefa opolskiego NFZ, jest już przegrany. Ale to nie koniec. Dziś spotykam się z marszałkiem Grzegorzem Schetyną i raz jeszcze poruszę temat Łukawieckiego. Poseł Janina Okrągły składa interpelację w tej sprawie. Trafi ona zapewne do Ministerstwa Zdrowia, które będzie musiało odpowiedzieć. A to nie będzie dla nich łatwe, bo też uznali odwołanie za nieuzasadnione. Z kuluarowych rozmów wiem też, że inne regiony mają składać swoje wnioski i stanowiska o pracy prezesa Paszkiewicza. Odwołanie Łukawieckiego odbiło się w kraju szerokim echem i wywołało dyskusję o szefie NFZ.

- Spotkacie się z premierem?
- To, co mieliśmy mu do powiedzenia, powiedzieliśmy. Obiecał przyjrzeć się sprawie i jestem pewien, że ostatnie słowo w niej jeszcze nie padło.

- Spodziewa się pan odwołania Paszkiewicza?
- Dla mnie byłoby to ukoronowanie sprawy. Ale to decyzja premiera.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska