O tym, że dykty z plakatami wiszą na miejskich lampach bez pozwolenia pisaliśmy przed dwoma tygodniami. Jarosław Pilc zarzekał się wtedy, że sprawę wyjaśni. Nie wyjaśnił, a dodatkowo postawił lawetę z banerem na ulicy Piastowskiej, gdzie Miejski Zarząd Dróg nie daje zgody na takie akcje.
- To jest jakiś cyrk - denerwuje się jeden z urzędników ratusza, który poprosił nas o interwencję - Inni kandydaci pilnują się, płacą za zajęcie pasa drogowego, występują o zgody na powieszenie reklam na lampach, a tego pana nic nie rusza. Jest ponad prawem?
W Miejskim Zarządzie Dróg nie ukrywają, że mają problem z Pilcem. Niedawno jeden z jego plakatów trzeba było natychmiast ściągnąć, bo zasłonił znak drogowy, a to było niebezpieczne dla kierowców.
- Innych plakatów ściągać nie możemy - twierdzi Anna Witych, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg. - W przypadku materiałów wyborczych promujących tego kandydata wszczęliśmy procedurę administracyjną w sprawie zajęcia pasa drogowego bez zezwolenia i to pierwszy taki przypadek w tej kampanii. Formalnie stroną jest tu jednak komitet wyborczy lewicy.
Zapytaliśmy Pilca dlaczego jego plakaty wiszą bez pozwolenia i nie zostały opłacone w MZD. Kandydat zaczął nas pouczać, że "właścicielem plakatów jest komitet”. Tymczasem to komitet niedawno prosił Pilca o usunięcie plakatów i zapłacenie należności w MZD.
- Nie mogę, to robi komitet, takie jest prawo - przekonuje z kolei Pilc, który jest kierownikiem w Parku Naukowo-Technologicznym w Opolu.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że szefem sztabu wyborczego lewicy jest Paweł Kampa, pracownik Urzędu Miasta Opola. Obaj panowie znają się, ale porozumienia co do tego, kto ma płacić, nie ma.
- Winien jest komitet, nie potrafię dojść do tego, dlaczego ta spraw tak wygląda. Jestem bezradny - twierdzi Pilc.
Kampa twierdzi z kolei, że płacić niczego nie zamierza, bo to Pilc nie wpłacił pieniędzy na wspólną kampanię. Pat trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?