Lewica zapowiada obniżkę diet radnych Kędzierzyna-Koźla

fot. Daniel Polak
fot. Daniel Polak
Pomysł obniżenia diet radnych jest odpowiedzią lewicy na podjętą na ostatniej sesji decyzję o redukcji zarobków prezydenta Kędzierzyna-Koźla Wiesława Fąfary z SLD. W złożonym przez siebie projekcie uchwały domagał się on podwyżki swoich poborów z 11178 zł do ponad 12800 zł.

Zamiast tego radni obniżyli mu wypłatę o ponad tysiąc złotych.

- Przewodniczącemu rady miasta można by obniżyć pobory o 20 procent, przewodniczącym i wiceprzewodniczącym komisji np. po 30-40 procent, a szeregowym radnym o 10 lub 20 - uważa radny SLD Grzegorz Mankiewicz. Podkreśla, że to jego osobiste zdanie, którego nie przedyskutował jeszcze z partyjnymi kolegami. - Taki ruch dałby jednak wymierne oszczędności i to znacznie większe niż te, wynikające z obniżki zarobków prezydenta.

Obecnie przewodniczący rady miasta dostaje ok 2200 zł, szefowie komisji po ok. 1800, a szeregowi radni 1100 miesięcznie

- Można obniżyć te kwoty np. o połowę i podobnie ściąć zarobki prezydenta. Oszczędności z tego tytułu będą niewątpliwe, chociaż w sakli gminy symboliczne - zwraca uwagę Grzegorz Chudomięt. Przypomina też, że w minionej kadencji radny lewicy Wojciech Jagiełło złożył już wniosek o obniżkę diet radnych. - I wtedy jego własne środowisko chciało go zlinczować. Dlatego i tym razem pewnie skończy się na gadaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska