Licealiści z Grodkowa pokazali, jak wygląda prawdziwy wypadek

fot. Tomasz Dragan
fot. Tomasz Dragan
Stary opel vectra, w środku dwoje nastolatków. Wóz dachował, ma pogniecioną karoserię. Na tyle poważnie, że kierowca i pasażer nie mogą wydostać się z auta. Mogą im pomóc tylko strażacy.

Ważne

Ważne

1. Pamiętajmy, by udzielając pomocy ofiarom wypadków, samemu być bezpiecznym. Dlatego na miejscu zdarzenia musimy szybko ustawić trójkąt ostrzegawczy.

2. Jeśli zobaczymy, że auto zaczyna się palić, koniecznie użyjmy gaśnicy samochodowej, by uniknąć pożaru.

3. Nigdy nie wyciągamy na siłę rannych z auta, jeśli są uwięzieni. Czekając na ratowników, możemy spróbować udzielić nie_zbędnej pomocy, np. tamując opatrunkami krwawienia ran.

- To klasyczna sytuacja, w jakiej może znaleźć się każdy z nas - mówi licealista Szymon Habina, aktualnie kursant szkoły prawa jazdy, a w tej inscenizacji pozorant. -Coraz więcej słyszy się o wypadkach, gdzie kierowcy są w naszym wieku albo nieco starsi.

- Wierzcie mi, że jak się siedzi w porozbijanym aucie, nie wygląda to różowo. Nawet kiedy wypadek jest na niby - dodaje Michał Niedopytalski, licealista - pozorant.

Przez ostatnie kilka dni grodkowska młodzież z liceum ogólnokształcącego wspólnie z policją oraz strażakami prowadzili akcję promowania bezpieczniej jazdy na drogach. Pomysł przedsięwzięcia powstał po tragicznej śmierci jednej z ich szkolnych koleżanek. Dziewczyna stała się ofiarą wypadku samochodowego.

- Były lekcje, na których oglądaliśmy filmy z wypadków. Rozdawaliśmy ulotki informujące o skutkach brawurowej jazdy, asystowaliśmy też policji przy kontrolowaniu kierowców - opowiadają licealiści. - Proszę sobie wyobrazić, że zatrzymali gościa, który pędził samochodem, a nigdy nie miał nawet prawa jazdy!
Grodkowscy strażacy powiedzieli nam, że chętnie biorą udział w akcjach promujących bezpieczeństwo na drogach.

- Pokazujemy tutaj dramatyczne skutki brawurowej jazdy, ale być może w ten sposób ostrzeżemy wielu młodych ludzi przed lekkomyślnością podczas prowadzenia samochodu - mówi st. kapitan Arkadiusz Margoszczyn, dowódca grodkowskiej jednostki ratowniczo-gaśniczej.

Ewa Ząbkowska, dyrektor grodkowskiego liceum, dodała, że nauczyciele myślą już o kontynuacji akcji za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska