Liga Europejska. Juve - Kolejorz 3-3. To był dobry mecz Lecha w Turynie

mmpoznan.pl / eM
Wszystkie trzy bramki dla Lecha zdobył Artjoms Rudnevs (z prawej).
Wszystkie trzy bramki dla Lecha zdobył Artjoms Rudnevs (z prawej). mmpoznan.pl / eM
Artjoms Rudnevs zaszokował Turyn!

Protokół

Protokół

Juventus Turyn - Lech Poznań 3-3 (1-2)
0-1 Rudnevs - 14. (karny), 0-2 Rudnevs - 30., 1-2 Chiellini - 45., 2-2 Chiellini - 50., 3-2 Del Piero - 68., 3-3 Rudnevs - 90.

Juventus: Manninger - Grygera, Le-grottalie, Chiellini, De Ceglie (45. Motta) - Lanzafame (55. Pepe), Sissoko, Melo, Krasic - Iaquinta (79. Marchisio), Del Piero.
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Arboleda, Djurdjevic, Henriquez - Kikut (80. Wilk), Krivets, Stilic (80. Tshibamba), Injac, Peszko (73. Wichniarek) - Rudnevs.
Sędziował Vladislaw Bezborodow (Rosja). Żółte kartki: Melo, Sissoko - Arboleda, Peszko, Krivets, Wojtkowiak. Widzów 11.000.**

Wpierwszym spotkaniu Lecha w fazie grupowej LE z niezwykle utytułowaną "Starą Damą" niemal do ostatnich sekund pierwszej połowy zanosiło się na ogromną sensację. Mistrz Polski, zawodzący w eliminacjach Ligi Mistrzów i ekstraklasie, grał zupełnie inaczej niż ostatnio przyzwyczaiły nas polskie drużyny i prowadził 2-0.

Pierwszy gol dla poznaniaków padł po niespełna kwadransie. Po szybkiej kontrze w pola karne wbiegł Sławomir Peszko, którego sfaulował Felipe Melo. "Jedenastkę" bardzo pewnie wykorzystał Łotysz Artjoms Rudnevs, myląc Alexa Manningera. Włoscy kibice oczy ze zdumienia przecierali w 30. min.

Po kolejnej kontrze Lecha tym razem lewym skrzydłem, strzelał Semir Stilici. Manin-ger zdołał zablokować piłkę, ale dopadł do niej Rudnevs i z woleja posłał do siatki. Można tylko gdybać, jak skończyłby się mecz, gdyby podopieczni trenera Jacka Zielińskiego dotrwali do przerwy bez straty bramki.

Niestety w ostatniej minucie Juventus zdobył kontaktowego gola po błędzie poznańskiej obrony. Manuel Arboleda nie zdołał wybić piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego, ta zaskoczyła bramkarza, z czego skorzystał Giorgio Chiellini.

Stoper reprezentacji Włoch w 50. min wykorzystał złe wyjście do piłki Krzysztofa Kotorowskiegoi oraz pasywną postawę Arboledy i po rzucie rożnym doprowadził do remisu.

Gospodarze dostali w tym momencie "wiatru w skrzydła" i atakowali co chwila bardzo groźnie, a kiedy pięknym strzałem na 3-2 podwyższył Alessandro del Piero wydawało się, że po świetnym początku Lech tylko obejdzie się smakiem. Jeśli uznać 276 trafienie del Piero w barwach "Juve" za świetne, to strzał Rudnevsa w doliczonym czasie gry był piękny.

Łotysz zdecydował się na uderzenie z ponad 25 metrów i trafił idealnie w okienko bramki. Tym samym zapisał na koncie hat-trick i zapewnił Lechowi bezcenny punkt w Turynie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska