Po wygranej przed tygodniem na wyjeździe 3:0, na własnym terenie do przedłużenia swojej przygody z Ligą Mistrzów (bez konieczności rozgrywania "złotego seta") kędzierzynianie potrzebowali dwóch wygranych partii. Decydujące rozstrzygnięcie zapadło po trzeciej odsłonie.
Choć broniący tytułu zespół z Opolszczyzny przystępował do barażowego rewanżu z pokaźną zaliczką, musiał się mocno napocić, by u siebie dopiąć swego. Już pierwszy set pokazał, że ZAKSĘ czeka kolejny trudny bój. Co prawda to ona przez jego większość nieznacznie prowadziła, jednak ekipa z Zawiercia ani na moment nie traciła z nią kontaktu. Co więcej, w końcówce, dzięki świetnej zmianie zadaniowej w polu serwisowym Patryka Łaby, to Warta jako pierwsza miała trzy piłki setowe. Gospodarze jednak wszystkie obronili, a następnie przełamali przeciwnika i, przede wszystkim za sprawą kapitalnej gry przyjmującego Aleksandra Śliwki, rozpoczęli mecz od wygranej 28:26.
Mimo że przyjezdni już wtedy nie mieli najmniejszego marginesu błędu, niewiele sobie z tego zrobili i druga partia upłynęła już w pełni pod ich dyktando. W niej przede wszystkim kompletnie rozbili oni serwisami drugiego z przyjmujących ZAKSY, Bartosza Bednorza, który z tego powodu na kilka minut opuścił boisko. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla nie była w stanie w żaden sposób powstrzymać rozpędzonej Warty, która zwyciężyła 25:21.
Trzecia odsłona, podobnie jak pierwsza, znów była niezwykle zacięta. Przysłowiową "walkę na wyniszczenie" lepiej znieśli jednak miejscowi, którzy w pewnym momencie odskoczyli już na 22:18. Cały czas ich liderem był znakomicie prezentujący się Śliwka, ale, co ważne, na właściwe tory wskoczył też Bartosz Bednorz. To on był zresztą bohaterem przedłużonej, ostatniej akcji, w której, mimo ostrego serwisowego nacisku Warty do samego końca, zapewnił ZAKSIE triumf 25:23.
Kiedy wszystko co najważniejsze było już rozstrzygnięte, od czwartego seta obaj trenerzy kompletnie zamieszali w składach, posyłając do boju wszystkich swoich rezerwowych. Ostatecznie mecz 3:2 wygrała Warta, ale nie miało to żadnego znaczenia.
W ćwierćfinale ZAKSA spotka się z Itasem Trentino, z którym już dwukrotnie mierzyła się w fazie grupowej (i poniosła dwie porażki - 1:3 i 2:3). Pierwszy mecz odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu, najpewniej 7 lub 8 marca. Do rewanżu w Trydencie dojdzie z kolei 16 marca o godz. 20.30.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (28:26, 21:25, 25:23, 19:25, 11:15)
ZAKSA: Janusz (2 pkt), Śliwka (17), Smith (5), Kaczmarek (9), Bednorz (11), Pashytskyy (4), Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth (11), Staszewski (1), Żaliński (6), Wiltenburg (4), Huber (3), Banach (libero).
Warta: Tavares, Kwolek (10), Szalacha (8), Konarski (13), Kovacevic (12), Zniszczoł (8), Danani (libero) oraz Kozłowski, Waliński (4), Rejno (3), Dulski (7), Łaba (11), Makoś (libero).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?