Liga Mistrzów. Real nie musiał przeważać, aby wygrać spotkanie. Bayern w rewanżu będzie miał trudne zadanie

Wojciech Grzegorzyca
Piłkarze Realu zagrali dzisiaj niezwykle skutecznie.
Piłkarze Realu zagrali dzisiaj niezwykle skutecznie. EAST NEWS
Piłkarze Realu Madryt przegrywali od 28. minuty po golu Kimmicha, ale potrafili odrobić straty i wywieźć z Monachium dobry wynik. Kluczowe znaczenie dla pierwszego spotkania miała pomyłka Rafinhi, który w drugiej połowie fatalnie pomylił się przy piłce, zawodnicy "Królewskich" poszli z kontrą zakończoną przez Asensio golem. W cieniu zawodników były dziś największe gwiazdy - Cristiano Ronaldo i Robert Lewandowski. Ten pierwszy przez większość czasu ustawiony był na pozycji środkowego napastnka i nie dochodził do strzałów, natomiast Polak zmarnował pod koniec spotkania doskonałą sytuację.

Oba zespoły od początku spotkania postawiły na wysoki pressing, w związku z czym stworzenie realnego zagrożenia pod bramką rywali wcale nie było łatwe. Na pierwszy celny strzał kibice na Allianz Arenie musieli poczekać do 19. minuty. Uderzenie z dystansu w wykonaniu Rafinhi nie sprawiło jednak żadnych problemów Keylorowi Navasowi. Kilka minut później po drugiej stronie boiska z szesnastego metra huknął natomiast Dani Carvajal. Futbolówka co prawda została posłana mocno, jednak prosto w ręce dobrze ustawionego Svena Ulreicha.

Klasyczne strzały w środek bramki nie zaskoczyły żadnego z bramkarzy. Receptą na gola okazało się natomiast szybkie wznowienie gry przez Bawarczyków w 28. minucie. W końcowej fazie akcji James Rodriguez wypatrzył Joshuę Kimmicha i zagrał do niego na wolne pole. Ten wpadł w pole karne i w ostatniej chwili zdecydował się na strzał. Jego decyzja zaskoczyła Keylora Navasa i futbolówka wylądowała w bramce.

Podopieczni Juppa Heynckesa jeszcze w pierwszej połowie mogli podwyższyć wynik spotkania, ale najpierw nad poprzeczką uderzył Mats Hummels, a następnie strzał Thomasa Muellera z woleja został zablokowany przez Sergio Ramosa. Jednak chwilę przed zejściem do szatni to goście wykorzystali swoją sytuację i niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. Piłka trafiła wówczas do Marcelo, a ten umieścił ją w bramce, tuż przy lewym słupku.

Druga połowa zapowiadała się jeszcze bardziej emocjonująco i kibice jeszcze szybciej doczekali się gola. Tym razem to Real błyskawiczną kontrą zaskoczył rywali. Królewscy wykorzystali fatalny błąd Rafinhi, a następnie akcja szybko przeniosła się na połowę Bayernu. W sytuacji dwóch na jednego piłka powędrowała do Marco Asensio, a ten posłał ją w stronę dalszego słupka - prosto do bramki.

Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać, czego efektem były aż trzy groźne strzały w wykonaniu Franka Ribery'ego. Dwukrotnie fantastyczną interwencją popisał się Keylor Navas, natomiast za trzecim razem futbolówka przeleciała obok bramki. Zaledwie chwilę później Cristiano Ronaldo z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce, ale przyjmując pomógł sobie ręką i gol słusznie nie został uznany.

Ostatnim mocnym akcentem spotkania w Monachium była okazja Roberta Lewandowskiego w 88. minucie. Reprezentant Polski próbował wówczas podcinką pokonać golkipera Królewskich, jednak futbolówka finalnie przeleciała obok bramki. Tym samym to Real jest w lepszej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem, które zostanie rozegrane 1 maja w Madrycie.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska