Za likwidację podstawówek nr 13 i 14 oraz połączenie "dwudziestki" z "dwunastką" władze Kędzierzyna-Koźla, a głównie prezydenta Tomasza Wantułę, krytykuje część nauczycieli, związkowcy, rodzice uczniów a także wojewoda opolski.
- W czerwcu wojewoda wydał rozstrzygnięcia nadzorcze stwierdzające nieważność uchwał rady miasta dotyczących likwidacji dwóch i przekształcenia jednej szkoły. Rada podjęła te uchwały z naruszeniem prawa, bo nie powiadomiła części rodziców uczniów o zamiarze likwidacji szkoły z wymaganym sześciomiesięcznym wyprzedzeniem - poinformował Jacek Szopiński z biura prasowego wojewody opolskiego.
Ponieważ prezydent nie wstrzymał reformy oświaty, wojewoda złożył trzy doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta. Dotyczą one przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę interesu gminy. Postępowanie prowadzić będzie opolska prokuratura. Nie wiadomo jednak, czy wszczęte zostanie śledztwo, czy też sprawa zostanie umorzona.
Sprawą 6 września zajmie się także Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego odwołały się władze miasta. Te już zapowiedziały, że w przypadku negatywnego rozstrzygnięcia odwołają się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Co zrobi magistrat, jeśli nawet NSA uzna, że władze gminy złamały prawo?
- Wówczas zwrócimy się do naszych prawników o przygotowanie możliwych scenariuszy - taką lakoniczną odpowiedź przekazała nam Halina Damas-Łazowską, szefowa zespołu doradców prezydenta, która była głównym architektem reformy oświaty.
- Czy jednak ponowne otwarcie już zamkniętych szkół jest jeszcze możliwe? - dopytywaliśmy. - W praktyce wydaje się to bardzo trudne - zaznaczyła Halina Damas-Łazowska.
Uczniowie zamkniętej "czternastki" po 1 września mają się stawić na lekcjach w innych podstawówkach, do których zapisali ich rodzice (głównie nr 5 i 11). Ich powrót do starej szkoły wydaje się o tyle nierealny, że nie ma już nauczycieli, którzy mogliby prowadzić tam zajęcia (podjęli pracę w innych szkołach, albo zrezygnowali z takich ofert). Podobnie jest z SP nr 20, którą wchłonęła SP nr 12. Zlikwidowaną "trzynastkę" poprowadzi z kolei stowarzyszenie rodziców.
To oznacza, że kwestia kolejnych wyroków sądów i hipotetycznego śledztwa prokuratorskiego jest już tylko sprawą odpowiedzialności prawnej prezydenta i jego wizerunku, ale wprowadzonej reformy oświaty już nie odwróci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?