Do udziału w wielkiej pardzie kundelków zachęcają pomysłodawcy tegorocznej imprezy - kierownictwo schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ulicy Marmurowej w Łodzi. Akcja ma pokazać, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a największe skupisko takich czworonożnych przyjaciół mieszka w łódzkim schronisku.
Głównym celem imprezy jest zwrócenie uwagi mieszkańców naszego miasta na przepełnienie placówki przy ulicy Marmurowej i problem psów, które mieszkają w nim od wielu lat. To również promocja odpowiedzialnej i przemyślanej adopcji. Wiele schroniskowych czworonogów to skutek przedmiotowego traktowania psów i porzucanie ich kiedy przestają wpisywać się w wyobrażenia właściciela o posiadaniu psa.
Najczęstsze powody pozbywania się psów
- urósł zbyt duży
- jest "niegrzeczny", bo niszczy i psoci w mieszkaniu
- jest nieposłuszny
- uciekł wystraszony hukiem petard lub inną stresującą sytuacją na spacerze
- jest stary i chory, wymaga drogiego leczenia
Adoptuj odpowiedzialnie
Parada kundelków odbędzie się w niedzielę 10 marca o godz. 11. Start na placu Wolności, a finał w pasażu Schillera. Bohaterami marszu będą podopieczni schroniska. Weźmie w nim udział 12 czworonogów, bardzo starannie wybranych spośród wszystkich, które mieszkają w boksach. To psy bardzo dobrze przygotowane do adopcji, które potrafią chodzić na smyczy, są zsocjalizowane z człowiekiem, a taki spacer będzie dla nich wielką przyjemnością. Życie w schroniskowych kojcach jest nudne, a zwierzęta potrzebują stale nowych wrażeń, a przede wszystkim kontaktów z ludźmi. Psy starannie wybiorą pracownicy i wolontariusze. Na miejsce dotrą bezpiecznym transportem. Osoby zajmujące się psami zostaną dodatkowo przeszkolone przez lekarza weterynarii, BHP, dyrekcję schroniska i zoopsychologa. Psy będą promować odpowiedzialne adopcje z łódzkiego schroniska, a same będą mogły trafić do adopcji na przyjętych w placówce zasadach. Nie będzie więc możliwości, by psa przygarnąć w niedzielę na ulicy Piotrkowskiej.
W paradzie może wziąć każdy łodzianin, który lubi psy. Również jeśli nie posiada własnego czworonoga. Organizatorzy szczególnie mocno zapraszają opiekunów kundelków, a także osoby, które wcześniej adoptowały psy ze schroniska. Byli podopieczni placówki mile widziani.
Trzeci psiemarsz w Łodzi
Po raz pierwszy taką paradę przygotowano w Łodzi w lutym 2011 roku. Wówczas podobne akcje odbyły się w wielu miastach w Polsce. Pretekstem do zorganizowania przemarszu z psami była przemoc wobec czworonogów, a bezpośrednim impulsem wyrzucenie psa przez okno w jednym z polskich miast. Wówczas organizatorem marszu (nie)milczenia była Straż dla zwierząt w Łodzi, a jej głównym celem zwrócenie uwagi na problem przemocy wobec zwierząt.
Po raz drugi "psiemarsz" zorganizowało kierownictwo schroniska przy ulicy Marmurowej w Łodzi właśnie w intencji odpowiedzialnej adopcji. Po ulicy Piotrkowskiej w połowie grudnia 2015 roku przeszli pracownicy i wolontariusze placówki z psami oraz mieszkańcy Łodzi. Przeszli ulicą Piotrkowską od pasażu Rubinsteina do pasażu Schillera.
W ramach promowania adopcji w Łodzi w ciągu ostatnich 5 lat odbyło się kilkadziesiąt spotkań z adopciakami, czyli psami adoptowanymi ze schroniska oraz akcji promujących adopcje bezdomnych czworonogów. Organizowano je w plenerze, w różnych punktach miasta, a najczęściej połączone były z akcją bezpłatnego czipowania domowych pupilków. Cieszyły się ogromnym zainteresowaniem łodzian.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek skradła show pannie młodej?! Na weselu Mroczka zaszalała z kreacją
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał