Lokalna Grupa Historyczna Strzeleczki zbudowała na tamtejszym cmentarzu lapidarium

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
- Apelujemy do osób, które gdzieś przechowują nagrobki, aby je nam przekazywały - mówi Zygmunt Knura.
- Apelujemy do osób, które gdzieś przechowują nagrobki, aby je nam przekazywały - mówi Zygmunt Knura. Krzysztof Ogiolda
W tych ocalonych nagrobkach jest kawał lokalnej historii. Część z nich była przechowywana w stodołach kilkadziesiąt lat. W powstanie lapidarium zaangażowała się też rada sołecka i rada parafialna.

Wzdłuż cmentarnego muru stanęło blisko 20 nagrobków. Jest na nich utrwalony kawał historii tej miejscowości i okolic. Z jednego z medalionów spogląda na nas młody żołnierz w pikielhaubie na głowie.

Niemiecki napis głosi, że syn i brat Theodor Pankla, urodzony w 1894, został ciężko ranny 4 października 1916 w bitwie pod Sommą. Zmarł 2 listopada w Moguncji. Bitwa pod Sommą pochłonęła ponad milion ofiar. Theodor Pankla był jedną z nich.

Nagrobek potwierdza, że on nie zginął podczas samej bitwy. Umarł w szpitalu wojskowym prawie miesiąc po tym, jak został ranny – opowiada Zygmunt Knura, lider Lokalnej Grupy Historycznej Strzeleczki i przewodniczący miejscowego koła mniejszości niemieckiej. - Niezwykłe jest to, że jego ciało przewieziono do Strzeleczek i tu miał pogrzeb. Tablica na grobie jego rodziców nie doczekała naszych czasów, ale wkrótce opatrzymy ich nagrobek stosowną informacją. Tabliczki informacyjne znajdą się także przy innych nagrobkach. Będziemy te informacje stopniowo poszerzać.

Zygmunt Knura pokazuje reporterowi nto nagrobek małżeństwa Augusty i Petra Czaia. Nad nazwiskiem zmarłego w 1927 roku męża jest wyryte w kamieniu słowo Kaufmann (kupiec). Żona zmarła równo dekadę po nim.

Ci państwo mieli w Strzeleczkach sklep – dodaje pan Knura. - Można go oglądać na starych pocztówkach. Udało się nam także odnaleźć umieszczony w lokalnej gazecie nekrolog pani Augusty Czaia z 1937 roku. On też zostanie przy ich nagrobku zreprodukowany.

Lider liczącego kilkanaście osób stowarzyszenia podkreśla, że lapidarium jest wspólnym dziełem mniejszości i większości. W jego powstanie zaangażowała się rada sołecka i rada parafialna.

Część nagrobków została przeniesiona z innych części cmentarza. Ale wiele z nich zostało zaraz po wojnie ukrytych w stodołach by uchronić je przed zniszczeniem.

Najstarszy nagrobek jest w języku polskim. W piaskowcu z trudem da się odczytać słowa: „Tu spoczywa w Bogu Dominik Malik urodzony 2 sierpnia 1822, zmarły 8 października 1891”.

Tworząc lapidarium, skorzystaliśmy z funduszu „Działaj lokalnie” przez Partnerstwo Borów Niemodlińskich i otrzymaliśmy 6 tys. zł. Wystarczyło m.in. na ułożenie chodnika przed nagrobkami. Sponsorem został też właściciel lokalnej firmy. A reszta powstała w czynie społecznym – podsumowuje Zygmunt Knura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lokalna Grupa Historyczna Strzeleczki zbudowała na tamtejszym cmentarzu lapidarium - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska