Zadłużenie mieszkańców stale rośnie od lat i nic nie wskazuje, aby miało się coś zmienić.
Marek Matula, główny księgowy Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu przyznaje, że zadłużenie mieszkańców sięgnęło już kwotę 11 milionów złotych. Ostatnia eksmisja z powodu zadłużenia lokatora miała miejsce w październiku 2008 roku.
Uporczywy dłużnik został wykwaterowany z mieszkania komunalnego do... gminnego mieszkania socjalnego, które od poprzedniego różniło się tylko nieco gorszym standardem.
Jeszcze w październiku zeszłego roku Tadeusz Witko z MZBK zapowiedział powołanie poborcy czynszowego. Pomysł w skrócie wyglądał tak: poborca miał pukać do mieszkań dłużników i upominać o zapłacenie zaległego czynszu.
Poza tym mógłby podpowiadać jak postarać się o dodatek mieszkaniowy w urzędzie miasta, zaproponować wizytę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, który także mógłby pomóc w trudnej sytuacji.
Mógłby również próbować namówić lokatora do ewentualnego rozłożenia należności na raty. Nic z tego jednak nie wyszło, do zadłużonych mieszkań nikt nie puka. Dlaczego?
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
- Mamy związane ręce w walce z dłużnikami - zarzeka się Bohdan Cieślik, szef MZBK. - Prawo zabrania nam nękania dłużnika, nawet słownie.
Urzędnicy tłumaczą się, że upominać lokator o obowiązku płacenia czynszu mogą tylko na piśmie. Ponadto sprawy w sądach o eksmisje toczą się powoli, a poza tym gmina i tak musi podstawić wyrzucanym lokal zastępczy.
Gmina miała w zeszłym roku zbudować 50 tanich mieszkań o bardzo niskim standardzie, do których eksmitowani byliby nieuczciwi najemcy. W kasie miasta pojawiły się jednak pustki i zrezygnowano z tej inwestycji, przekładając ją na ten rok.
W mieście są cztery tysiące mieszkań komunalnych. Regularnie płaci mniej niż połowa najemców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?