Lubsza - oceniamy samorząd

Gmina

Gmina

Liczy 8905 mieszkańców, którzy żyją w 21 sołectwach i 10 przysiółkach. To największa pod względem powierzchni gmina wiejska w województwie opolskim - zajmuje obszar około 213 kilometrów kwadratowych. Blisko połowę gminy (46 procent) zajmują lasy, drugie tyle to użytki rolne.

Rozległa gmina, w dodatku praktycznie rozcięta na pół przez lasy ma swoje specyficzne problemy. Choćby z te z kanalizacją, która - choć rozbudowywana - nigdy nie dotrze do wszystkich mieszkańców, bo ciągnięcie rur do kilku albo kilkunastu domów w odległych przysiółkach nie ma ekonomicznego sensu.

Ale to co na co dzień jest źródłem kłopotów dla władzy, jest atutem dla wielu osób, które świadomie wybrały gminę na miejsce zamieszkania.

Setki mieszkańców Brzegu i okolic buduje się w Pisarzowicach, Michałowicach i Kościerzycach, a obcym trudno już odróżnić, gdzie zaczyna się jedna wioska, a kończy druga i trzecia. Rozrasta się też sama Lubsza, a ci, którzy szukają ciszy kupują domy w Lubiczu, Śmiechowicach czy Nowym Świecie, skąd do lasu jest kilka kroków.

Co ciekawe, ludzi nie odstrasza nawet pamięć o powodziowej katastrofie sprzed 13 lat, kiedy połowa gminy była pod wodą. Nowe wały wzdłuż Odry skutecznie przekonują - co widać po ilości nowych domów - że tu jest już bezpiecznie.

Wydaje się, że władze dostrzegają te atuty, inwestując w ostatnich latach choćby w kanalizację i utrzymując na niezłym poziomie oświatę. Na tym polu wyróżnia się szczególnie gimnazjum w Kościerzycach, znane choćby z międzyszkolnych igrzysk sportowych.

Jeśli poszukać minusów, w oczy rzuca się brak inwestycji gospodarczych, szczególnie w dziedzinie przetwórstwa spożywczego. Tyle że gmina może ich nie potrzebować, żeby się dobrze rozwijać.

Bo tak jak Lubsza już jest opolskim potentatem w produkcji krzewów i drzewek, tak w przyszłości może być też poważnym producentem ekologicznej żywności i leśnym centrum wypoczynkowym dla mieszkańców miast. Pierwsze kroki zrobili sami mieszkańcy w Lubiczu, gdzie są już dwa gospodarstwa agroturystyczne.

Teraz przydałaby się zachęta i pomoc ze strony władz, żeby powstawały kolejne - w każdej z miejscowości leżących na obrzeżach parku krajobrazowego i leśnych rezerwatów.

A z drugiej strony potrzebna jest też większa promocja tych walorów. Bo mało kto wie, że zaczynając spacer w lubszańskim lesie można go skończyć - idąc ciągle między drzewami - pod Strzelcami Opolskim albo dalej na wschód - pod Siewierzem. Albo że wśród drzew wciąż tkwią poniemieckie bunkry budzące emocje miłośników tajemnic spod znaku Bogusława Wołoszańskiego. Albo że Dobrzyń to świetnie miejsce na start kajakowej wyprawy.

Ocena sytuacji ekonomicznej

Na inwestycje w 2009 roku gmina wydała prawie 2,4 mln złotych co stanowi 12 procent wszystkich wydatków budżetowych. To jeden z najsłabszych wyników, gorszy w powiecie brzeskim ma tylko Olszanka.

W latach 2007-2009 gmina przygotowała 18 projektów, z których aż 16 uzyskało dofinansowanie. Dzięki temu z Unii Europejskiej wpłynęło lub wpłynie do gminnej kasy ponad 8,2 mln złotych. Ten wynik z kolei plasuje Lubszę w czołówce gmin wiejskich.

W gminie zarejestrowanych jest 615 firm, więc na 1000 mieszkańców przypada 69 przedsiębiorców. To niezły wskaźnik, szczególnie jak na typowo rolniczą gminę.

Wysokość dochodów w budżecie 2009 to 20 mln zł.

Zadłużenie gminy wynosi 1,4 mln czyli niewiele ponad 7 procent dochodów.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Ocena sytuacji społecznej

W 2009 roku wydatki na sport wyniosły 1 mln zł, co stanowi 5 proc. wydatków budżetowych. Tradycyjnie największą część budżetu - aż 40 procent - stanowią wydatki na oświatę (7,9 mln zł). Gmina sporo wydaje na kulturę - w ubiegłym roku ta działalność pochłonęła 1,4 mln zł czyli ponad 7 procent budżetu.

Tylko 16 miejsc w przedszkolach przypada na tysiąc mieszkańców gminy. To słaby wynik (choć wciąż dużo lepszy niż w np. w Skarbimierzu). Żłobka brak.

Średnia wyników testów na zakończenie 6 klasy w podstawówkach wyniosła 21 pkt, a gimnazjaliści uzyskali podczas egzaminu końcowego średnią 30,0 pkt z części humanistycznej i 25,3 z części matematyczno-przyrodniczej (na 50 możliwych). To wyniki zbliżone do średniej wojewódzkiej wynoszącej odpowiednio 31,2 i 25,4.

Gmina nie ma spółek, a jedynie zakład komunalny zajmujący się wodociągami.

Wójt

Imię: Wojciech
nazwisko: Jagiełłowicz
Wykształcenie: wyższe
Rządzi: 12. rok

Styl zarządzania: kumpel

O stylu zarządzania gminą najlepiej świadczą wybory, w których wójt nie miał rywali. Przez lata bardzo dobrze ułożył sobie stosunki z radnymi i sołtysami, a wielu ludzi chwali go za podejście do indywidualnych spraw mieszkańców i gospodarskie spojrzenie na gminę. Kilkakrotnie pokazał, że ma talent do dobierania kadr, choć na tym polu zdarzały mu się też ewidentne pomyłki.

Ocena

Historia z wyborem Wojciecha Jagiełłowicza na stanowisko wójta mogłaby służyć za scenariusz do filmowej komedii. Gdy w 1998 roku nowi radni bodajże wszystkich opolskich samorządów wybrali już szefów gmin i miast, w Lubszy wciąż toczyła się walka o stołek.

Dwoje kandydatów miało wciąż tylu samo zwolenników i wtedy radna Hanna Jagiełłowicz zaproponowała wybór trzeciego - swojego męża. Nowy wójt szybko udowodnił, że nie jest tylko mężem radnej i cztery lata później - już wybierany przez mieszkańców - pokonał znanych w gminie rywali. A podczas ostatnich wyborów kampanii nie musiał już prowadzić, bo rywala nie miał żadnego.

Wójt deklaruje - podobnie jak wielu samorządowców - że od polityki trzyma się z dala, ale w jego przypadku to nie tylko deklaracje. I choć gmina nie ma przynoszących złote jajka firm i inwestorów, to daje sobie radę, choćby ściągając unijne pieniądze.

Efekty rządów doceniają także fachowcy: w rankingu gmin wiejskich prowadzonym przez Rzeczpospolitą Lubsza dwa razy z rzędu znalazła się w czołowej setce (71. i 70. miejsce), plasując się jednocześnie w ścisłej czołówce w województwie opolskim - w ubiegłym roku na miejscu 3.