Ludzie kultury protestowali w Opolu. Chcą wyższych pensji

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Protest ludzi kultury przed Urzędem Marszałkowskim w Opolu.
Protest ludzi kultury przed Urzędem Marszałkowskim w Opolu. Paweł Staufferf
Pod hasłem "W samo południe - sztafeta Dziadów Kultury" protestowali w poniedziałek pod siedzibą marszałka województwa przedstawiciele "Solidarności" z Muzeum Śląska Opolskiego, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, Teatru Kochanowskiego i Filharmonii Opolskiej. To protest przeciwko "dziadowskim" zarobkom. Chcą zarabiać 4,5 tys. zł brutto.

- Domagamy się natychmiastowego podniesienia płac pracowników kultury - mówiła pod gmachem Urzędu Wojewódzkiego i Marszałkowskiego w Opolu Joanna Filipczyk z Muzeum Śląska Opolskiego, koordynatorka akcji w województwie opolskim. - Nasze zarobki są dramatycznie niskie, niejednokrotnie bliskie płacy minimalnej. To, co robimy zawodowo jest ważne dla społeczeństwa i chcielibyśmy mieć poczucie, że ta ważność choć trochę przekłada się na to, ile zarabiamy.

Akcja "Dziady kultury" rozpoczęła się w Krakowie. Teraz działa już Ogólnopolski Komitet Protestacyjny Muzeów i Innych Instytucji Kultury NSZZ "Solidarność" obejmujący kilka województw. W poniedziałek sztafeta "Dziadów kultury" dotarła do władz samorządowych w sześciu miastach - Opolu, Katowicach, Krakowie, Gdańsku, Poznaniu i Warszawie.

- Dwa lata temu ówczesny minister kultury powiedział, że średnie zarobki w kulturze wynoszą 4,5 tys. zł. To nieprawda - mówi Joanna Filipczyk - ale chcielibyśmy tyle zarabiać. - Chodzi też o to, by przestać traktować kulturę jako dodatek do naszego życia. Kultura jest niezbędna nie tylko nam, ale i tym, którzy przyjdą po nas.

Tymczasem średnia płaca brutto w Muzeum Śląska Opolskiego wynosi 2,9 tys. zł brutto (bez pensji kierowniczych). Na rękę wychodzi nieco ponad 2 tysiące. W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu młody pracownik z tytułem doktora zarabia 1800 zł brutto. Coraz więcej pracowników opolskich instytucji kultury zmuszonych jest korzystać z zapomóg i innych form pomocy społecznej, bo nie są w stanie zarobić na utrzymanie rodziny.

- W kwietniu podczas manifestacji domagaliśmy się zwiększenia dotacji na instytucje kultury - mówił Grzegorz Adamczyk, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu opolskiej "Solidarności". - Nie dostaliśmy odpowiedzi. Teraz nie odpuścimy.

- W ciągu 5 lat dotacje na Wojewódzką Bibliotekę Publiczną zmniejszyły się o 40 procent. Chcemy, żeby oddano nam te pieniądze, wtedy dyrektor będzie mógł podnieść pensje pracownikom - uważa Małgorzata Bartoszewska, przewodnicząca organizacji związkowej "S" opolskich bibliotekarzy.

Protestujący ludzie kultury złożyli petycję skierowaną do marszałka i przewodniczącego opolskiego sejmiku.

Grzegorz Sawicki, członek zarządu odpowiedzialny za kulturę zapewniał, że władze samorządowe "robią wszystko, co możliwe", by poprawić sytuację finansową opolskich instytucji kultury i pracujących w nich ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska