Ludzie z całej Polski walczą, by Dawidek Drapacz mógł żyć

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Dawidek Drapacz
Dawidek Drapacz siepomaga.pl
Operacja ratująca życie 2,5-latka ma kosztować ponad 5 milionów złotych. Historia chłopczyka z Opola poruszyła serca wielu. Ludzie prześcigają się w dorzucaniu atrakcji na licytacje. Wszystko po to, aby wygrać wyścig z czasem.

- Przeraziła mnie kwota, jaką trzeba zebrać, by uratować Dawidka - mówi Katarzyna Nieckarz-Szymańska z Kędzierzyna-Koźla, która zorganizowała facebookową grupę z licytacjami na rzecz chłopca. - To jedna z największych zbiórek, jakie kiedykolwiek zorganizowano w Polsce. Czas nagli, ale będziemy walczyć do końca.

O poziomie determinacji świadczą liczby. Każdego dnia na facebookowej grupie Licytacje - pomoc dla Dawidka Drapacza przybywa około 50 pozycji. Zsumowanie tych zakończonych i trwających daje w sumie ponad 2,6 tys. aukcji, które przełożyły się na grubo ponad 140 tys. złotych, zasilających konto chłopca. Wylicytować można było m.in. płyty z autografami artystów, podpisaną przez Kubę Błaszczykowskiego piłkę, ale też vouchery gwarantujące porządną dawkę mocnych wrażeń. Mnóstwo atrakcyjnych fantów nadal jest do wzięcia.

- Pytamy licytujących, jakie mają marzenia i liczymy, że znajdzie się ktoś, kto pomoże nam je spełnić, fundując daną atrakcję - wyjaśnia Katarzyna Nieckarz-Szymańska. - Mnie z okazji okrągłych urodzin zamarzył się lot szybowcem i faktycznie taką atrakcję udało mi się wylicytować. Ale mieliśmy też do zaoferowania lot balonem, paralotnią, udział w kursie cukierniczym...

Bez sponsorów o wielkim sercu, którzy prześcigają się w przygotowywaniu atrakcji na licytacje, akcja nie nabrałaby takiego rozmachu. A dobroczyńcą może stać się każdy z nas. - W wielu domach są przedmioty, których właściciel już nie potrzebuje, a dla kogoś mogą znaczyć bardzo wiele - mówi Sylwia Wydrowska, która - choć mieszka na Pomorzu - również zaangażowała się w pomoc Dawidkowi. - To może być biżuteria, książki, płyty z muzyką, ubranka dziecięce, zabawki...

Zbiórka na rzecz Dawida Drapacza prowadzona jest na stronie www.siepomaga.pl Wynik jest imponujący, ponieważ już udało się zgromadzić ponad 2,7 mln złotych. Ale to zaledwie połowa astronomicznej kwoty, potrzebnej na operację. - Zbiórka trwa tylko do końca sierpnia, dlatego tak ważna jest mobilizacja na tej ostatniej prostej - mówi Katarzyna Nieckarz-Szymańska. - Lekarze, którzy zgodzili się zoperować Dawidka, obniżyli o połowę wyjściową kwotę zabiegu. Istnieje ryzyko, że gdy nie zdążymy zebrać na czas 5 milionów, to te koszty znowu wzrosną. Nie możemy do tego dopuścić.

W regionie odbywają się też imprezy, z których dochód przeznaczony jest na ratowanie 2,5-latka. Tylko w trakcie niedzielnego pikniku, zorganizowanego na błoniach Politechniki Opolskiej, udało się zebrać ponad 50 tysięcy złotych.

Piknik charytatywny na błoniach PO dla Dawidka Drapacza.

Trwa wielka impreza charytatywna dla Dawidka Drapacza i Pikn...

- Atrakcji było całe mnóstwo, dlatego organizatorom nie wszystkie vouchery i przedmioty udało się zlicytować - mówi Katarzyna Nieckarz-Szymańska. - Będzie można o nie powalczyć na facebookowej grupie Licytacje - pomoc dla Dawidka Drapacza. Zwycięzcy wylicytowane kwoty wpłacają za pomocą skarbonki siepomaga.pl, dlatego aukcje muszą zakończyć się przed końcem sierpnia, bo dotąd trwa zbiórka.

Bez operacji Dawidek umrze

2,5-letni Dawidek urodził się ze skomplikowaną wadą serca i płuc. Na tyle poważną, że w Europie żaden z lekarzy nie podejmie się jej zoperowania. Nadzieja pojawiła się w Stanach Zjednoczonych, ale barierą okazały się gigantyczne pieniądze. Rodzina musi zebrać ponad 5 milionów złotych.

Wpłat na rzecz chłopca można m.in. dokonywać na rachunek Fundacji Siepomaga 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425, tytułem 10367 Dawid Drapacz darowizna (dla darczyńców zagranicznych: IBAN: PL SWIFT: ALBPPLPW).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska