- Przyjechałem przede wszystkim odwiedzić rodzinę, a przy okazji odpocząć od tego wszystkiego, co działo się na mundialu w Brazylii - przyznaje Lukas. - Jeszcze dobrze nie ochłonąłem z emocji, które nam tam towarzyszyły.
Ludzie, którzy natknęli się na niemieckiego piłkarza, zatrzymywali się, by gratulować zwycięstwa. Inni robili sobie z nim zdjęcia i brali autografy.
- Cieszę się, że Lukas o nas pamięta - uśmiecha się pani Teresa. - Jak był mały, to spędzał u mnie wakacje. Od zawsze interesował się piłką i od najmłodszych lat miał do tego sportu ogromny talent. Pamiętam, że jak szedł grać na boisko w piłkę, to zawsze ogrywał starszych kolegów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?