Łukasz Gadzina, prezes Polonii Nysa: W naszym klubie nie zadowalamy się grą o utrzymanie [WYWIAD]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
W Polonii Nysa zdecydowanie nie zamierzają spoczywać na laurach. Jej prezes Łukasz Gadzina (na zdjęciu) zapewnia, że nikt w klubie nie myśli minimalistycznie.
W Polonii Nysa zdecydowanie nie zamierzają spoczywać na laurach. Jej prezes Łukasz Gadzina (na zdjęciu) zapewnia, że nikt w klubie nie myśli minimalistycznie. Marcin Żukowski
- Tak w sezonie 2020/21, tak i w kolejnym naszym celem w 3 lidze będzie zajęcie miejsca w środku tabeli. Stąpamy twardo po ziemi, nie celujemy od razu w mistrzostwo, ale też mamy swoje ambicje. W ciągu paru lat chcemy być drużyną, która powalczy o awans do 2 ligi i na dobre zostanie drugą siłą na Opolszczyźnie - mówi Łukasz Gadzina, prezes Polonii Nysa, która już zapewniła sobie triumf w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej i tym samym promocję na wyższy szczebel rozgrywkowy.

Jeżeli Nysę odwiedzają minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk oraz prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, to chyba znak, że w Polonii dzieje się naprawdę dobrze?
Zgadza się, to było dla nas bardzo ważne i miłe wydarzenie, bo rzadko mamy okazję przyjmować w Nysie takich gości. Prezes PZPN odwiedził nas chyba po raz pierwszy w historii klubu. Co najistotniejsze, z tej wizyty są konkretne efekty: duże plany odnośnie remontu naszego stadionu oraz potwierdzenie, że szkolimy młodzież w naszej akademii na bardzo dobrym poziomie. Utrzymaliśmy srebrny certyfikat, który posiadamy już od trzech lat. Nie startowaliśmy jeszcze na złoty, bo nieco nam do niego brakuje, ale w przyszłości absolutnie nie wykluczamy takiego kroku.

Zacznijmy od stadionu: dlaczego za parę lat ma on być nie do poznania?
Przede wszystkim zwiększona zostanie jego pojemność, która prawdopodobnie będzie wynosić pomiędzy dwa a trzy tysiące miejsc. Zamontujemy całkiem nowe trybuny, na murowanej podbudowie, które przynajmniej w zdecydowanej większości będą zadaszone. Pod jedną z nich będą znajdować się szatnie dla zawodników obu drużyn oraz sędziów. Zachowamy oczywiście jednocześnie pomieszczenia, jakimi dysponujemy w znajdującej się obok Hali Nysa, ale w nich po prostu się już nie mieścimy. Pięć lat temu mieliśmy bowiem cztery drużyny, a teraz mamy ich aż 15, czyli w sumie 260-270 zawodników i ponad 20 trenerów. Odpowiednie zaplecze jest więc niezbędne do dalszego rozwoju klubu. Co równie istotne, nasz stadion będzie również mieć oświetlenie. Bardzo nam na tym zależy, ponieważ naszym założeniem jest rozgrywanie meczów w godzinach wieczornych. W powiecie nyskim jesteśmy najważniejszym klubem i chcemy przyciągnąć na trybuny jak najwięcej kibiców. Teraz mamy utrudnione zadanie, ponieważ właściwie wszystkie drużyny z okolicy grają swoje spotkania w bardzo podobnych godzinach.

W ostatnich latach o sile Polonii w dużej mierze stanowili młodzi zdolni piłkarze z Dolnego Śląska. A kiedy w drużynie główne role ma zacząć odgrywać lokalny narybek?
Z pierwszą drużyną mają już powoli do czynienia nawet nasi zawodnicy, którzy ukończyli 15. rok życia. PZPN pozwala na to, by podpisywać z nimi kontrakty, więc tak też czynimy. Ci młodzi gracze już czasami trenują z seniorami, poznając realia funkcjonowania w głównym zespole. Oczywiście nie są to piłkarze, którzy od razu pojawią się w pierwszym składzie w meczach 3 ligi, ale na pewno będą się znajdować w orbicie zainteresowań sztabu szkoleniowego. Mam nadzieję, że już niedługo podążą drogą takich zawodników jak Maciej Pisula, Patryk Perkowski, Alan Majerski czy Dominik Sikora. To ich starsi koledzy, którzy są właśnie wychowankami Polonii i teraz stanowią o jej sile.

Tak jak w sezonie 2019/2020, kiedy poprzednio awansowaliście do 3 ligi, tak i tym razem macie bardzo młody zespół. Wśród letnich wzmocnień należy więc upatrywać przede wszystkim doświadczonych piłkarzy?
Z tego co mi wiadomo, w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej jesteśmy drugą najmłodszą ekipą, po rezerwach Odry Opole. Nasi młodzi gracze z pewnością nadal się będą rozwijać, wierzymy w nich, ale oczywiście na 3 ligę drużyna będzie musiała zostać wzmocniona. Rzeczywiście, na pewno musimy pozyskać kilku doświadczonych zawodników i już czynimy pewne starania w tym kierunku. Potrzeba jednak jeszcze trochę czasu, by wyklarowały się jakieś konkrety. Zarazem jednak nadal będziemy wierzyć w naszą młodzież i w sporej mierze właśnie na niej polegać. Przy obecnym sztabie szkoleniowym będzie ona z miesiąca na miesiąc stopniowo rosnąć.

Co warto zaznaczyć, Łukasz Czajka ma od was bardzo duży kredyt zaufania. To nie tylko trener pierwszego zespołu, ale i dyrektor sportowy całego klubu.
Kiedy już przed rokiem nasz spadek z 3 ligi był pewny, postanowiłem postawić na model angielski. Czyli na człowieka, który będzie nie tylko zarządzać pierwszą drużyną, ale i całą akademią. Z Łukaszem znamy się już od 20 lat, bo to człowiek stąd, dokładnie pochodzący z Frączkowa. Kiedyś nawet występowaliśmy przeciwko sobie na boisku. Przez ostatnie lata Łukasz był związany ze Śląskiem Wrocław, gdzie zebrał bardzo dużo doświadczenia. Jest mistrzem Polski z 2012 roku, bo był wtedy w sztabie szkoleniowym trenera Oresta Lenczyka. Po latach spędzonych we Wrocławiu, spróbowałem go przekonać do zasilenia szeregów Polonii i, jak widać do tej pory, wszystko idzie we właściwą stronę.

Nic już nie odbierze wam triumfu w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej. Ostatnie spotkania w sezonie będą jednak może dla pewnych piłkarzy o dalsze „być albo nie być” w Polonii?
Nie podchodzimy do tego w ten sposób. Niezależnie od sytuacji w tabeli, zawsze chcemy wygrać – dla naszych kibiców, dla siebie czy też dla zawodników z akademii, którzy bacznie śledzą poczynania pierwszej drużyny. 16 czerwca kończymy sezon domowym meczem z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle i chcemy, by ten dzień był prawdziwym piłkarskim świętem w całej Nysie. Planujemy bardzo dużą fetę, by całe miasto mogło żyć sukcesem naszego klubu.

Mimo awansu do 3 ligi, nadal tkwi w waszych sercach drzazga po przegranym finale wojewódzkiego Pucharu Polski?
Tak, bo jesteśmy ambitnym klubem i chcemy wygrywać wszystko, co się da. Wiadomo, że nie jest łatwo dojść do finału pucharowych rozgrywek i że też jest to pewnego rodzaju wydarzenie, ale to nam nie wystarcza do pełnej satysfakcji. Był to bowiem jeden z dwóch naszych celów w tym sezonie. Na szczęście drugi, czyli promocję do wyższej klasy rozgrywkowej, udało się zrealizować.

O ile mądrzejsi przystąpicie do kolejnego sezonu w 3 lidze niż w 2020 roku?
Na pewno mamy o wiele większe doświadczenie. Dwa lata temu organizacyjnie już dobrze dawaliśmy sobie radę, co zgodnie przyznawali również prezesi innych 3-ligowych klubów. Sportowo jednak nie sprostaliśmy wyzwaniu, z różnych powodów. Mamy nadzieję, że teraz już spokojnie będziemy w stanie zrealizować cel, jakim ponownie będzie zajęcie miejsca w środku tabeli. Twardo stąpamy po ziemi, nie celujemy od razu w mistrzostwo, ale z drugiej strony w naszym klubie nie zadowalamy się też tylko grą o utrzymanie.

Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz powiedział: „za rok, dwa lub trzy liczymy na awans Polonii do wyższej klasy rozgrywkowej”. Słowa uzgodnione w porozumieniu z waszym klubem?
Można tak powiedzieć (śmiech). Za jakiś czas rzeczywiście chcemy być drużyną, która powalczy o awans do 2 ligi. Pod względem struktur i akademii, już jesteśmy drugą siłą na Opolszczyźnie, po Odrze Opole. Jeżeli chodzi o pierwszy zespół, nie można tak jeszcze powiedzieć, ale mamy nakreśloną strategię rozwoju i będziemy konsekwentnie dążyć do tego, byśmy już za parę lat również mogli się w ten sposób tytułować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska