Lwy, pingwiny i flamingi w zoo w Opolu? To możliwe [wideo]

Materiały zoo
Pawilon i wybieg dla flamingów ma kosztować około 160 tysięcy złotych. Dzięki niemu te piękne ptaki - które żyły w zoo przed powodzią - mogłyby do nas wrócić.
Pawilon i wybieg dla flamingów ma kosztować około 160 tysięcy złotych. Dzięki niemu te piękne ptaki - które żyły w zoo przed powodzią - mogłyby do nas wrócić. Materiały zoo
Dyrekcja ogrodu przygotowuje się także do powrotu nosorożców białych, a także planuje nową wolierę dla ptaków, do której mogliby wchodzić zwiedzający. Ma nawet powstać... mały wodospad.
Pawilon i wybieg dla flamingów ma kosztować około 160 tysięcy złotych. Dzięki niemu te piękne ptaki - które żyły w zoo przed powodzią - mogłyby do nas
Pawilon i wybieg dla flamingów ma kosztować około 160 tysięcy złotych. Dzięki niemu te piękne ptaki - które żyły w zoo przed powodzią - mogłyby do nas wrócić. Materiały zoo

Pawilon i wybieg dla flamingów ma kosztować około 160 tysięcy złotych. Dzięki niemu te piękne ptaki - które żyły w zoo przed powodzią - mogłyby do nas wrócić.
(fot. Materiały zoo)

Sztuczny wodospad ma powstać w istniejącej szklarni, którą dziś zwiedzający widzą wchodząc do zoo. W przyszłości miałaby się ona zmienić w szklarnię wystawową dla roślin tropikalnych i zwierząt egzotycznych. Miejsce, które szczególnie zimą przyciągnęłoby dodatkowych zwiedzających (szacowany koszt inwestycji to ponad 4 mln zł).

Zoo chciałoby jeszcze w tym roku rozpocząć budowę wybiegu dla flamingów, co pozwoliłoby wrócić tym ptakom do Opola (koszty to około 160 tys.). Wrócić mogłoby także lwy, gdyby znalazły się pieniądze na dokończenie wybiegu dla nich (3,8 mln zł), a w planach jest także basen dla pingwinów (1,5 mln zł), których w zoo nie było także przed powodzią z 1997 roku.

- Wówczas zoo zostało zniszczone i do tej pory usuwany skutki tej katastrofy - przyznaje Krzysztof Kazanowski, wicedyrektor zoo w Opolu.

Dyrekcja ogrodu przygotowuje się także do powrotu nosorożców białych (potrzeba na to 1,5 mln zł), a także planuje nową wolierę dla ptaków, do której mogliby też wchodzić zwiedzający (424 tys. zł). Przygotowywany jest także projekt pawilonu dla szczerbaków - najdziwniejszych ssaków Ameryki (500 tys. zł).

Te plany przedstawiciele zoo zaprezentowali radnym komisji infrastruktury. To sami radni poprosili o spotkanie, bo niebawem będą decydować o przekazaniu pieniędzy na nowy wybieg dla serwali, a być może, za kilka miesięcy, także na przebudowę wejścia do zoo.

Radni nie kryją, że plany rozbudowy są ciekawe ale...

- Z rozmów z opolanami wiem, że oczekują oni pojawienia się dużych zwierząt - mówi Zbigniew Kubalańca, radny PO. - Wprawdzie jest plan dokończenia wybiegu dla tygrysów, ale brakuje mi choć wzmianki o słoniach, czy hipopotamach.

- Na budowę słoniarni jeszcze długo nas nie będzie stać, z kolei jeśli chcielibyśmy mieć hipopotamy, to wiązałoby się to z konieczność budowy małej oczyszczalni ścieków, a to są już niewyobrażalne koszty - tłumaczy Lesław Sobieraj.

Adrian Wesołowski, przewodniczący komisji infrastruktury uważa, że plany zoo należałoby spisać w jakiś konkretny program i krok po kroku realizować, a także urealnić. Radny będzie o to wnioskować do prezydenta.

- W ogród trzeba inwestować, ale być może w najbliższych latach, ze względu na trudną sytuację budżetu miasta, należałoby się skupić na inwestycjach mniej kosztownych, ale również podnoszących atrakcyjność ogrodu - ocenia Adrian Wesołowski. - Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu pomysł ściągnięcia pingwinów. Myślę, że poza lwami to powinien być jeden z przyszłych priorytetów naszego zoo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska