Spotkanie dwóch najlepszych drużyn, które w przyszłym sezonie zapewne zagrają w III lidze (Oderka ma już awans) przyciągnęło na stadion ponad 700 kibiców. Ci jednak nie zobaczyli wielkiego widowiska, gdyż grząska murawa i woda nie pozwalały na techniczną grę, a dominowała walka w środku pola.
- Opanowanie tej strefy było decydujące dla wyniku meczu - powiedział Filip Sikorski, pomocnik z Opola.
- Chyba bardziej nam zależało - dodał Tomasz Rudek, obrońca Piotrówki. - Po słabszych meczach chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy równie dobrym zespołem co Oderka i że zasługujemy na awans.
Obie połowy miały diametralnie różny przebieg. W pierwszej od początku do ataków przystąpili gospodarze i już w 8. min Łukasz Mieszczak minimalnie spudłował. Kolejna groźna wrzutka zakończyła się już golem. Z rzutu rożnego podawał Mateusz Mzyk, a Chidi Obaka "przeskoczył" obrońców. Piotró-wka nadal atakowała. i w 36. min powinno być 2-0. Niepilnowany 3 metrze Mzyk nie trafił jednak w piłkę.
W drugiej części role się odwróciły i to Oderka dyktowała warunki gry. Mimo wielu akcji padł tylko jeden gol. Dominik Franek uderzył w samo okienko obok bezradnego Piotra Lecha. W innych sytuacjach gościom brakowało wykończenia, a ich strzały blokowali obrońcy. Piotrówka wyprowadziła zaledwie dwie konty, który wykańczał Peter Nzerumbaye. Jego pierwszy strzał obronił Jakub Bella, ale w 90 minucie bramkarz Oderki skapitulował.
Zespół z Łubnian wyraźnie nabawił się kompleksu Swornicy, gdyż przegrał z nią ósmy mecz z rzędu. O ile wcześniej porażki były skromne, to tym razem zostali rozbici. Po dziesięciu minutach było już 2-0 dla przyjezdnych z Czarnowąs. Wynik otworzył strzałem zza pola karnego Sławomir Kanapik, a po rzucie rożnym głową podwyższył Bartosz Steczek. Śląsk zupełnie nie radził sobie w trudnych warunkach, a jego obrońcy popełniali błędy. Te wykorzystywali goście, którzy ostatecznie wygrali aż 6-1, a po dwa gole zdobyli Suchocki i Knapik.
W pozostałych spotkaniach stawką było głównie utrzymanie, a w bezpośrednim starciu spotkały się ekipy z Kotorza Małego i Starościna. Po słabym spotkaniu, w którym Silesius miał przewagę musiał jednak uznać wyższość rywala, który przeprowadził dwie "zabójcze" akcje i wyprzedził Silesiusa w tabeli.
Kolejny punkt zbliżający do utrzymania wywalczył GKS Grodków, ale w lewinie Brzeskim wygrać mógł każdy. Olimpia, która też nie jest pewna swego, znów raziła brakiem skuteczności. Dwie "setki" zmarnował Kamil Koziarski, a jedną Artur Tomaszewski. W odpowiedzi ich bramkarza nie zdołał pokonać Grzegorz Maryszczak. Większych szans na punkty, mimo nienajgorszej gry, nie miały zespoły z Olesna i Nysy. W efekcie kolejnych porażek widmo okręgówki zagląda im w oczy coraz mocniej, gdyż z ligi spadnie prawdopodobnie pięć ekip.
Wyniki
26. kolejka
Silesius Kotórz Mały - GKS Starościn 0-2 (0-1)
0-1 Suchocki - 13., 0-2 Raduchow-ski - 60.
Śląsk Łubniany - Swornica Czarnowąsy 1-6 (0-3)
0-1 Knapik - 6., 0-2 B. Steczek - 9., 0-3 Suchocki - 37., 0-4 Suchocki - 54., 1-4 Bojar - 82., 1-5 Knapik - 87., 1-6 A. Steczek - 90.
MKS II Start Dobrodzień - Polonia Nysa 3-1 (2-0)
1-0 Włoch - 23., 2-0 Olejarz - 30., 3-0 Hober - 53., 3-1 Lepak - 63.
Olimpia Lewin Brzeski - GKS Grodków 1-1 (1-1)
0-1 Śleziak - 5., 1-1 Moczko - 44.
OKS Olesno - Polonia Głubczyce 1-3 (1-1)
1-0 Warzecha- 2., 1-1 Bieniasz - 9., 1-2 Wiciak - 65., 1-3 Frydryk - 71.
Obrowiec - Sparta Paczków (przełożony na 9.06)
Oderka Opole - Zryw Wysoka 3-0 (walkower)
Mecz awansem
Stal Brzeg - Piotrówka 1-4 (0-0)
1-0 Szczupakowski - 55., 1-1 Mie-szczak - 64. karny, 1-2 Mieszczak - 68. karny, 1-3 Gwaze 82., 1-4 Ekwueme - 90.
Mecz zaległy
Piotrówka - Oderka Opole 2-1 (1-0)
1-0 Obaka - 17., 1-1 Franek - 57., 2-1 Nzerumbaye - 90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?