Okoliczności zwolnienia dyrektor Macieja Płuski - który kierował MOSiR od 2005 roku - były do tej pory owiane tajemnicą.
Płuska - z roku na rok mający coraz niższe notowania u prezydenta - najpierw został przesunięty na stanowisko głównego specjalisty ds. marketingu, a potem pod koniec maja 2012 roku zwolnił go Sławomir Kożuszko, który został nowym dyrektorem.
- Stanowisko pana Płuski zostało zlikwidowane i to tyle co mam do powiedzenia na ten temat - mówił wówczas dyrektor Kożuszko.
Dziś na sali sądowej wyszło jednak na jaw, że owo stanowisko formalnie nigdy nie istniało. Maciej Płuska - przez dwa tygodnie po zwolnieniu z funkcji dyrektora - nie dostał nawet zakresu czynności, które miałby wykonywać w MOSiR.
- Nowy dyrektor powiedział mi tylko, że "musimy się poznać i będzie dobrze" - opowiadał Płuska, a potem dodał, że wypowiedzenie umowy o pracę było dla niego szokiem.
Okazuje się, że już w grudniu 2011 roku dyrektor doszedł do porozumienia z prezydentem Opola i zgodził się na dobrowolne opuszczenie fotela dyrektora i objęcie stanowiska głównego specjalisty ds. marketingu.
- Pan Płuska zrobił to w dobrej wierze, a potem został niejako oszukany - przekonywał obrońca zwolnionego.
Owo oszustwo miało polegać na tym, że dyrektor Kożuszko zwolnił Macieja Płuskę wbrew ustaleniom z prezydentem. Dyrektor tłumaczył jednak, że miał do tego prawo jako pracodawca, a stanowisko specjalisty ds. marketingu było mu zbędne.
- Nie konsultowałem tej decyzji z prezydentem - twierdził Sławomir Kożuszko.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w chwili zwolnienia eksdyrektor był wiceprzewodniczącym związku zawodowego o nazwie "Czysta gra" (stał się jego członkiem, gdy nie był już dyrektorem). Taka funkcja zgodnie z prawem chroniła go przed zwolnieniem. Sławomir Kożuszko twierdził jednak, że podczas zwalniania Płuski nic o jego działalności związkowej nie wiedział.
Ten prawny galimatias teraz będzie musiał ocenić sąd: może odrzucić pozew dyrektora, może też uznać zwolnienie na nieskuteczne, co oznaczałoby powrót Macieja Płuski do pracy w MOSiR.
Na rozprawie sędzia namawiał strony sporu do ugody, ale obie strony ją wykluczały
Wyrok ma być wydany za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?