Maciej Skorża podbija z Urawą Reds Diamons J.League i całą Azję. Za dwa tygodnie gra o zdobycie Ligi Mistrzów

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Trener Urawa Red Diamonds, Maciej Skorża
Trener Urawa Red Diamonds, Maciej Skorża @REDSOFFICIAL/Twitter
Trener Maciej Skorża, który odmówił poprowadzenia reprezentacji Polski po Czesławie Michniewiczu, podbija Daleki Wschód! Prowadzona przez niego Urawa Red Diamonds po nieudanym początku sezonu J.League (dwie przegrane po 0:2 na starcie) zanotowała dziewięć meczów bez porażki i po ostatnim weekendowym rekordowym zwycięstwie 4:1 nad Hokkaido Consadole Sapporo zajmuje czwarte miejsce w tabeli z zaledwie trzema punktami straty do lidera Vissel Kobe. W środę, 19 kwietnia „Czerwone Diamenty” Skorży czeka mecz pucharowy czwartej rundy fazy grupowej J.League YBC Levain Cup przeciwko Shonan Bellmare i potem w niedzielę, 23 kwietnia, ligowy wyjazd do Kawasaki Frontale, a następnie dwumecz w finale Azjatyckiej Ligi Mistrzów z saudyjskim Al-Hilal Rijad – 29 kwietnia i 6 maja, będący przepustką do Klubowych Mistrzostw Świata FIFA. 51-letni polski szkoleniowiec odbył konferencję internetową, której odszerne fragmenty przytaczamy poniżej.

Masz umiejętność selekcjonowania młodych zawodników, takich jak Kaito Yasui, którego wystawiłeś w meczu z Sapporo i strzelił gola. Bazując na swoim doświadczeniu, co jest ważne przy wyborze młodych zawodników, których wybraałeś i dobrze zagrali, wyczucie?
Maciej Skorża: Patrzę na graczy pod kątem ich umiejętności, potencjału i postawy. Wybieram ich na podstawie tego, co mogą wnieść do zespołu. Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła, kiedy przyjechałem do Japonii, było to, że młodzi gracze mieli 22-23 lata. A to stwierdzenie odnosi się przecież do zawodnika, który ma 18 lat. Mówiono, że Kaito jest młodym zawodnikiem, ale nie sądzę. Myślę o nim, jako o regularnym zawodniku i wyjściowej jedenastki. Jest jednym z graczy, którzy rywalizują .Mam nadzieję, że pojawi się nie tylko Kaito, ale inni podobni mu gracze.

Jak komunikujesz się z tymi graczami i jak motywujesz ich do odgrywania aktywnej roli?
Zawsze rozmawiamy o tym, co chcą robić dalej. To trochę trudny czas, bo mamy 31 zawodników i jest jeszcze przed finałem ACL (Azjatycka Liga Mistrzów), bo trenerzy nie robią dużych zmian przed finałem, więc potrzebujemy od nich trochę cierpliwości, bo sezon będzie długi nawet po finale ACL, a co trzy lub cztery dni będziemy rozgrywać serię meczów, więc będziemy wykorzystywać jak najwięcej świeżych graczy.

Jak ocenisz dwóch zawodników, którzy grali jako prawi obrońcy w meczu z Hokkaido Consadole Sapporo?
Myślę, że Akimoto był całkiem niezły. Myślę, że to był dla niego dobry mecz. Miał kilka drobnych błędów, które towarzyszą tak trudnemu przeciwnikowi. Czas gry Mawatari był krótki, ale pokazał dobre kopnięcia swoją najsilniejszą bronią z rzutów wolnych.

Czy w następnym meczu zostaną użyci w taki sam sposób, jak w spotkaniu w Sapporo?
Nie chcę rozmawiać o tym, jak to będzie wyglądało w meczu z Shonan. Jednocześnie jesteśmy w sytuacji, w której potrzebujemy trzech punktów przeciwko Shonan.

Co sądzisz o następnym meczu z Shonan?
W Saitamie pierwszym celem jest solidne zwycięstwo. Do końca fazy grupowej Pucharu Levaina pozostały trzy mecze, więc musimy zdobyć punkty. Postaramy się też pomyśleć o finale ACL. To jest drugi cel.

Pod koniec meczów YBC Levain Cup grupa B z Urawa Reds są w czołówce, ale ile punktów chcesz zdobyć w pozostałych trzech meczach tego pucharu? Czy myślisz, że możesz zająć pierwsze miejsce?
To bardzo trudne pytanie, ponieważ wyniki innych grup również będą miały na nas wpływ. Zagraliśmy trzy mecze, ale potrzebujemy w sumie 12 do 15 punktów, aby upewnić się, że wyjdziemy na prowadzenie. Myślę, że to konieczne, biorąc pod uwagę szanse na przebicie się z drugiego miejsca. Może uda nam się przebić z 9 lub 8 punktami? Porozmawiajmy ponownie za trzy tygodnie.

Z Sapporo Urawa Reds zagrała na swoim nowym stadionie Saitama. Mecz z Shonan i rewanż w finale ACL, również zagracie na tym obiekcie. Czy nie obawiasz się o stan boiska?
To bardzo duży stadion. Była tu wspaniała atmosfera. Chociaż pogoda nie była bardzo dobra, mieliśmy na trybunach blisko 40 000 fanów, więc naprawdę to doceniam. Na murawę padał deszcz, więc martwiłem się o nią, ale do końca meczu nie było problemów z boiskiem, więc myślę, że warunki do gry były dobre.

Strzeliliście 4 gole Sapporo i 13 bramek w oficjalnych meczach, ale martwi mała liczba bramek zdobywana w drugiej połowie. Co można ulepszyć, aby strzelać gole po przerwie?
Nie strzeliliśmy gola, ale koordynacja jest bardzo dobra i stwarzamy okazje. Oczywiście ,byłoby jeszcze lepiej, gdybyśmy mogli strzelać gole i asystować. Ale nie martwię się zbytnio. Stwarzymy szanse innym graczom. Na przykład w sytuacji, w której przeciwnik otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Sapporo, podanie (Koizumiego) Kaho do (Korogi) Shinzo było cudowne. Albo podanie (Takahiro) Sekine do (Alexandera) Scholza przy pierwszej bramce też było cudowne. Było też decydujące podanie Kaito do (Davida) Moberga, chociaż nie była to asysta. Myślę, że spisuje się dobrze. Może nie strzelił gola, ale wykonał dobrą robotę, która jest ważna dla zespołu.

Trener Maciej Skorża podczas treningu w Urawa Reds na Saitama Stadium
Trener Maciej Skorża podczas treningu w Urawa Reds na Saitama Stadium @REDSOFFICIAL/Twitter

Jak myślisz, jak spiszecie się z Shonan?
To bardzo spójny zespół. Tak jak wszystkie drużyny z J-League są spójne. Shonan użyje formacji 5-3-2 i ważne będzie powstrzymanie współpracy między napastnikami drużyny przeciwnej a skrzydłowymi.

Doszło kilku nowych graczy i wydaje się, że jakość gry się poprawiła?
Myślę, że zwiększa się możliwość kreacji. Myślę też, że poprawia się również koordynacja ataków. Myślę, że 4-2-3-1 to najlepsza forma i staram się nią grać jak najwięcej, nie zmieniając za bardzo. Nie zmieniałem zbytnio kombinacji na treningach ani w oficjalnych meczach, więc im więcej czasu gramy razem, tym lepiej to wychodzi. Myślę, że jakość również się poprawiła. Myślę, że następnym krokiem jest zaostrzenie konkurencji. Moberg wyleczył kontuzję i jest w lepszej formie, więc myślę, że będzie jeszcze lepiej. Brian (Linsen) też był trochę chory, ale wrócił. Mam nadzieję, że (Jose) Kante poprawiać się będzie z każdym meczem i zaadaptuje się w J.League.

Gwinejski napastnik Jose Kante, znany z boisk Ekstraklasy (Górnik Zabrze, Wisła Płock, Legia Warszawa), jest teraz graczem Urawa Reds
Gwinejski napastnik Jose Kante, znany z boisk Ekstraklasy (Górnik Zabrze, Wisła Płock, Legia Warszawa), jest teraz graczem Urawa Reds @REDSOFFICIAL/Twitter

Są inni młodzi zawodnicy, którzy są bardzo głodni...
Nie chcę mówić o tym za dużo. Chcę tylko powiedzieć, że dyscyplina jest ważna.

Urawa Red Diamons zmierzy się Al-Hilalem z Arabii Saudyjskiej w finale ACL, ale drugi mecz zagra na własnym Saitama Stadium, 6 maja. Patrząc na pogodę 6 maja w ciągu ostatnich 60 lat, padało. Gra przeciwko drużynie z kraju, w którym nie pada, byby zaletą, a mecz z Sapporo był dobrym treningiem, prawda?
To dobre wieści. Saitama to nasz dom w tym sezonie. Myślę, że gra była mokra i jak dotąd mieliśmy dobre wyniki w deszczu, więc nie ma dla nas znaczenia, czy będzie padać 6 maja.

W meczu z Sapporo Korogi i Kante stworzyli dobry duet, mimo że czasu było mało. Co myślisz o możliwości takiego połączenia?
Myślę, że jest możliwe, aby we dwóch byli na na boisku w tym samym czasie. Obaj są kreatywnymi graczami i mogą dobrze współpracować z graczami ze środka pola. Będzie to opcja w przyszłości.

Trener Urawa Red Diamonds, Maciej Skorża
Trener Urawa Red Diamonds, Maciej Skorża @REDSOFFICIAL/Twitter
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Skorża podbija z Urawą Reds Diamons J.League i całą Azję. Za dwa tygodnie gra o zdobycie Ligi Mistrzów - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska