Maciej Sonik nie wystartuje w wyborach z PO

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Decyzja o tym, że Maciej Sonik nie wystartuje w wyborach pod szyldem PO, jest zaskoczeniem nawet dla opozycji.
Decyzja o tym, że Maciej Sonik nie wystartuje w wyborach pod szyldem PO, jest zaskoczeniem nawet dla opozycji. Radosław Dimitrow
Maciej Sonik, starosta krapkowicki, założyciel i szef Platformy w powiecie, od szyldu partyjnego woli własne nazwisko.

To oznacza, że Platforma Obywatelska nie wystawi swoich kandydatów w Krapkowicach - ani na burmistrza, ani na radnych.

Tymczasem powiat krapkowicki od kilku już lat postrzegany jest jako bastion PO. W ostatnich wyborach do parlamentu europejskiego partia ta zgarnęła w powiecie aż 50 proc. głosów, co jest absolutnym rekordem na Opolszczyźnie.

Drugą partią z największym poparciem był PiS, ale politycy tego ugrupowania uzbierali już tylko 15,75 proc. głosów.

Maciej Sonik ogłosił swą decyzję na konferencji prasowej zorganizowanej w starostwie:
- Powołałem Komitet Wyborczy Wyborców Macieja Sonika, który wystawi kandydatów we wszystkich gminach powiatu krapkowickiego, a także do samego powiatu - poinformował. - Dlaczego nie startuję z PO? Jest w powiecie krapkowickim grupa osób, która w ciągu ostatnich czterech lat bardzo zaangażowała się w pracę na rzecz samorządu. Ale nie wszystkie te osoby mają takie same preferencje polityczne jak ja. Żeby zostały z nami, musieliśmy poszerzyć formułę.
Sonik dodaje, że dzięki zmianie uda się odciąć sprawy mieszkańców powiatu krapkowickiego od wielkiej polityki.

- Nie chciałem, żeby dyskusja w trakcie wyborów dotyczyła np. katastrofy w Smoleńsku, tego, kto zastąpi Donalda Tuska, albo innych spraw partyjnych - tłumaczy.

Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic, popierany przez mniejszość niemiecką, a politycznie największy rywal Sonika, jest zdziwiony jego decyzją.

- Dziwne, że osoba, która do wczoraj szczyciła się kontaktami z samym premierem, dziś odcina się od partii - mówi Kasiura. - Mam wrażenie, że ta szybka zmiana przed wyborami to jakiś akt desperacji.

Sonik zapewnia jednak, że nie rozstaje się z partią i dalej będzie jej przewodniczącym w powiecie krapkowickim. Jednocześnie zachęca mieszkańców, by przyłączyli się do jego komitetu, jeżeli chcą coś zrobić dla lokalnej społeczności.

Dr Kamil Minkner, politolog z UO, nie uważa, by decyzja starosty krapkowickiego była próbą kamuflażu, który miałby ukryć jego "platformową" przeszłość.

- Raczej świadczy o tym, że kandydat czuje się pewnie i wykalkulował, iż w ten sposób zdobędzie więcej głosów - np. od wyborców, którzy nie utożsamiają się z PO - ocenia. - To jednak wcale nie jest takie pewne. Choć PO straciła w ostatnich miesiącach część poparcia, to po mianowaniu Donalda Tuska do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, PO znów zaczęła zyskiwać w sondażach. Do grudnia o tej nominacji pewnie jeszcze sporo będzie się mówić w pozytywny sposób, więc PO może jeszcze na tym zyskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska