Mączka kostna w hodowli trzody. Zabito ponad 300 świń

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
W gospodarstwie w Wysokiej inspektorzy weterynarii wykryli, że świnie karmione były groźną dla zdrowia mączką mięsno-kostną. Policja sprawdza, czy to jedyna hodowla, w której podawano karmę ze spalonej padliny.
W gospodarstwie w Wysokiej inspektorzy weterynarii wykryli, że świnie karmione były groźną dla zdrowia mączką mięsno-kostną. Policja sprawdza, czy to jedyna hodowla, w której podawano karmę ze spalonej padliny. Mirosław Dragon
Rolnik z Wysokiej koło Olesna musiał zutylizować ponad 300 świń, kiedy wyszło na jaw, że karmił jej groźną dla ludzi mączką mięsno-kostną. Policja wszczęła śledztwo.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja w Oleśnie. - Nasi kryminalni prowadzą postępowanie przygotowawcze - mówi mł. asp. Stanisław Filak, rzecznik prasowy policji w Oleśnie. - To wielowątkowe śledztwo, ponieważ mamy również doniesienia o innych rolnikach używających w swoich gospodarstwach mączki kostnej.

Niewiele wiadomo nawet o tym, jak wykryto niedozwoloną karmę w gospodarstwie rolnym w Wysokiej koło Olesna. Ludzie plotkują, że Służba Celna zatrzymała tira wypełnionego mączką kostną, którą wieziono z Niemiec do Wysokiej, i w ten sposób policja dotarła do adresata - rolnika spod Olesna.

Wkażdym razie inspektorzy weterynarii przeprowadzili kontrolę. Pobrali próbki paszy z koryt i po badaniach wykryli, że świnie były karmione niedozwolonymi białkami zwierzęcymi, czyli mączką mięsno-kostną.

- Wydałem zakaz wprowadzania tych zwierząt do obrotu - informuje Sebastian Konwant, powiatowy lekarz weterynarii w Oleśnie.

Taki zakaz oznacza, że hodowca nie może sprzedawać świń. Może natomiast sam jeść ich mięso.

- Na wniosek rolnika zwierzęta zostały uśmiercone i zutylizowane - informuje Sebastian Konwant.

Łącznie zabitych zostało ponad 300 świń, czyli niemal cała hodowla. Pozostało tylko kilka loch, które nie były karmione mączką.

Wcześniej rolnik z Wysokiej odwołał się, ale Opolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję.

To nie koniec sprawy. Teraz policja prowadzi postępowanie karne. Jeśli śledczy potwierdzą, ustalenia weterynarzy, hodowca z Wysokiej usłyszy prokuratorskie zarzuty.
Złamanie zakazu karmienia zwierząt mączką mięsno-kostną grozi karą grzywny lub nawet karą pozbawienia wolności do 1 roku.
Rolnik nie przyznaje się do winy.

- To inspektorzy weterynarii popełnili błąd podczas kontroli w moim gospodarstwie, źle pobierając próbki - mówi. - Wina leży nie po mojej, tylko po ich stronie.

Opolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii nie uznał jednak tych argumentów, rozpatrując odwołanie. Teraz sprawę zbada policja i prokuratura.

Nieoficjalnie mówi się, że ujawnione przypadki karmienia zwierząt hodowlanych mączką mięsno-kostną mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Wsamym powiecie oleskim wcześniej wykryto mączkę także w gospodarstwie koło Rudnik.

- To jest po prostu bardzo opłacalne. Tona mączki kosztuje nawet 3-4 razy mniej od paszy sojowej - mówi jeden z weterynarzy. - Do tego mączka to białka zwierzęce, dlatego świnie karmione nimi mają o wiele większy przyrost, więc szybciej można je sprzedać na ubój.
Nie ma mowy o tym, że hodowcy kupują niedozwoloną karmę przez niewiedzę, nieznajomość przepisów.

- Rolnicy doskonale wiedzą, że nie mogą jej stosować, zakaz jest jasno sformułowany przez Głównego Inspektora Weterynarii - podkreśla Sebastian Konwant.
Dlaczego nie można stosować mączki mięsno-kostnej do karmienia zwierząt?Ponieważ jest ona niebezpieczna dla zdrowia. Mączka powstaje ze spalonych szczątków padłych lub zabitych zwierząt. Zjedzenie przez człowieka mięsa ze zwierzęcia karmionego mączką może wywoływać groźne choroby.

Używanie paszy zanieczyszczonej mączką mięsno-kostną lub przetworzonym białkiem zwierzęcym jest surowo zabronione w całej Unii Europejskiej. Od 2003 roku zakaz obowiązuje także w Polsce. Bezwzględny zakaz wprowadzono po epidemii choroby wściekłych krów (BSE). Ludzie, którzy zjedli mięso z zarażonych zwierząt, zapadali na nieuleczalną chorobę Creutzfeldta-Jacoba. Jej objawy zaczynają się od niedowładu i zaniku mięśni i prowadzi do śmierci.

Ścigać proceder używania mączki mięsno-kostnej w paszy podawanej zwierzętom jest jednak tym trudniej, że handlowanie nią nie jest zabronione. Mączkę legalnie sprzedają zakłady zajmujące się utylizacją padliny. Tylko że sprzedają ją nie jako składnik paszy.

- Legalnie mączki używa się najczęściej jako ulepszacza gleby, czyli jako nawozu - wyjaśnia Sebastian Konwant. - Tylko że takie zastosowanie ściśle regulują przepisy weterynaryjne. Po pierwsze, o nawożeniu pola mączką należy poinformować Powiatowego Lekarza Weterynarii. Po drugie, do mączki używanej do nawożenia gleby dodawany jest specjalny chemiczny składnik, który sprawia, że zwierzęta nie chcą jej jeść.
Mączkę mięsno-kostną stosuje się także w gospodarce ekoinnowacyjnej. Używana jest jako biopaliwo w elektrowniach oraz wchodzi w skład brykietów.

Tajemnicą poliszynela jest jednak, że największym popytem mączka cieszy się wśród hodowców bydła i trzody chlewnej. Szacuje się, że przy używaniu mączki jako składnika paszy hodowca może zaoszczędzić nawet do 150 zł na jednej świni! W gospodarstwach liczących 300-400 świń dodatkowy zysk może być liczony zatem w dziesiątkach tysięcy złotych.

Wysoki zysk zachęca do niebezpiecznego procederu, zatem zniechęcać do niego powinna surowa kara. Przed miesiącem prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt.

Teraz kary na nieuczciwych hodowców będzie nakładał nie sąd pod długotrwałym procesie, ale powiatowy lekarz weterynarii w drodze decyzji.
Wysokość kar określi w rozporządzeniu minister rolnictwa. Mówi się, że mogą sięgnąć nawet miliona złotych (w zależności od rodzaju naruszeń oraz stopnia zagrożenia dla zdrowia i bezpieczeństwa).

Karę trzeba będzie zapłacić do 14 dni od decyzji, w przeciwnym razie wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne.

Niezależnie od kary dotkliwą karą jest przepadek zwierząt hodowlanych.
- Żeby odtworzyć od zera hodowlę 300-400 świń, myślę, że trzeba nawet miliona złotych - szacuje jeden z rolników spod Olesna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska