Mądry Polak po szkodzie

Joanna Jakubowska

Po 56 latach Niemcy wypłacą byłym polskim robotnikom przymusowym III Rzeszy odszkodowania po najmniej korzystnym kursie, jaki euro odnotowało w całej swej historii. Więcej, ten kurs nie utrzymał się nawet przez jeden dzień.
Można by ten fakt uznać za ironię losu, gdyby nie to, że Polacy sami przyłożyli do tego rękę. Kiedy informacja o niekorzystnym przeliczeniu dotarła do świadomości szefów Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, oświadczyli, że nie zgadzają się na to. Bartosz Jałowiecki, szef FPNP twierdzi, że nie otrzymał pisemnej informacji ani o modelu przeliczania walut, ani o średnim kursie. Ale po co mu ta informacja i po co te protesty, skoro parę miesięcy wcześniej, a dokładnie w lutym tego roku, Fundacja zgodziła się właśnie na to, by odszkodowania Niemcy wypłacili Polakom w złotych oraz na to, by sami dokonali przewalutowania. Z dzisiejszych gestów wynika, że wtedy Fundacja nie wiedziała, na co się zgadza, bo nikt nie przewidział skutków podpisanej wówczas umowy. Strona polska sama siebie pozbawiła wtedy wpływu na poziom kwot wypłacanych Polakom. Wypłata odszkodowań jest zwieńczeniem dwuletnich trudnych rozmów, negocjacji i ustaleń między Polską a Niemcami. Zwieńczenie stanowi o jakości całej wykonanej pracy. Niestety, to, co mogło być powodem do satysfakcji, stało się powodem do wstydu i rozczarowania. Przekonującą cenzurkę wystawił Fundacji prezes opolskiego Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę, który powiedział "NTO" w środę: "Mamy po swojej stronie słabo przygotowanych ludzi. Niemcy są perfekcjonistami i potrafią to wykorzystać. Oni, w odróżnieniu od polskich partnerów, nie myślą tylko o dniu dzisiejszym, ale - co będzie jutro".
Co do myślenia o jutrze, to nie tylko potrafią to robić Niemcy. Inne kraje Europy Wschodniej potrafiły należycie strzec interesów swoich obywateli: ich organizacje współpracujące z Niemcami bez problemu załatwiły sobie wypłaty w markach i to one przeliczają walutę na rodzime pieniądze.
I znów historia się powtarza: niby wygraliśmy wojnę, ale powody do zadowolenia mają inni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska