"Magnezja" [RECENZJA]. Nowy film twórcy "Disco Polo" bardziej kontrowersyjny niż ostatnie dzieła Patryka Vegi? Polskie kino potrzebowało takiego filmu!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. Anna Włoch / materiały prasowe Kino Świat
fot. Anna Włoch / materiały prasowe Kino Świat
"Magnezja" Macieja Bochniaka to jeden z najbardziej oczekiwanych polskich filmów tego roku i jednocześnie produkcja, która może okazać się bardziej kontrowersyjna niż ostatnie filmy Patryka Vegi razem wzięte. "Magnezja" podzieli publiczność, a po kinowej premierze dyskusje pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami będzie można śledzić z popcornem w łapskach. Sprawdźcie recenzję!

"MAGNEZJA" - RECENZJA

Wydaje wam się, że w polskim kinie widzieliście już wszystko? Oj, nawet nie wiecie, jak się mylicie. Jeżeli ktokolwiek myślał, że "Disco Polo" to był szczyt scenariuszowych fantazji duetu Maciej Bochniak & Mateusz Kościukiewicz, to niech teraz przygotuje się na jeszcze większą jazdę bez trzymanki. CZEGO TUTAJ NIE MA; są bracia syjamscy planujący napad na bank, gangsterskie trio sióstr, gdzie najmłodsza z pań pochodzi z nieprawego łoża, a najstarsza ma twarz i mięśnie Borysa Szyca, policjant DOSŁOWNIE kochający zwierzęta czy policjantka szukająca sprawiedliwości oraz zemsty. A wszystko to w scenografii i kostiumach z dwudziestolecia międzywojennego, wrzucone na buzujące pogranicze polsko-radzieckie i wepchnięte w ramy westernu. Mieszanka wybuchowa.

Kostium oraz scenografia stanowią dla Bochniaka jedynie pretekst; sam reżyser nie ukrywa, że opowiadana historia mogłaby dziać się współcześnie, jednak włożenie jej w ramy epoki sprawia, że już na starcie jest bardziej intrygująca. Jeżeli zrzucimy kostium, to okazuje się, że perypetie tych samych bohaterów równie dobrze mogłyby dziać się tu i teraz, gdzie bracia syjamscy również byliby wyzywani od mutantów i opluwani na ulicy, a handel narkotykami stale jest dobrą okazją na zarobek. Czasy się zmieniają, ludzie niekoniecznie. Na szczęście "Magnezja" ani przez moment nie chce być kinem robionym na serio. Bochniak w wywiadzie z Polską Agencją Prasową powiedział, że nie chciał robić filmu historycznego o wielopokoleniowej rodzinie ani tworzyć kolejnego martyrologicznego obrazu o wielkim Polaku czy grupie społecznej, której należy się uznanie, więc za to mu cześć i chwała. Przyda się trochę luzu w tym smutnym, jak sami wiecie co, polskim kinie.

Autor "Disco Polo" tańczy na granicy dobrego smaku, a jego żarty nie każdemu przypadną do gustu, o czym już świadczą pierwsze recenzje po pokazach na Warszawskim Festiwalu Filmowym. No cóż, dla mnie ani przez moment nie jest za mocno, a wszystko jest przemyślane i wbrew pozorom wyważone, na czele z kontrowersyjną, lecz świetną kreacją szarżującego Borysa Szyca, który aktorsko ma teraz swoje kolejne pięć minut. Zresztą, jak zobaczycie "Magnezję" i "Króla", to zrozumiecie, o co mi chodzi. Bochniak żongluje cytatami filmowymi oraz gatunkami; western miesza się tutaj z kinem akcji, a romans z komedią pomyłek.

W szalonym świecie wyobraźni Bochniaka i Kościukiewicza doskonale odnajdują się aktorzy, z samym Kościukiewiczem na czele, co tylko potwierdza zasadę, że najlepsze role aktor musi sam sobie napisać. Borys Szyc wręcz szaleje na ekranie, a Andrzej Chyra po raz kolejny udowadnia, że w rolach czarnych charakterów nie ma sobie równych. Świetnie patrzy się na Małgorzatę Gorol, którą teatr odkrył kilka lat temu, jednak w kinie wciąż nie miała okazji pokazać się w roli na miarę swoich możliwości.

"Magnezja" podzieli widownię; podejrzewam, że będzie odbierana podobnie jak chociażby "W lesie dziś nie zaśnie nikt", gdzie widzowie rozdzielili się na dwa obozy - tych, którzy nie zrozumieli konwencji, i tych, którzy się zachwycili. "Magnezja" to wielka zabawa kinem, gdzie szalony scenariusz jest uzupełniony o doskonałą obsadę, świetną scenografię, kostiumy oraz pierwszorzędną muzykę Jana A.P. Kaczmarka. Kawał dobrej rozrywki. Piękny koncert absurdu i przerysowania. Polskie kino w końcu ma dystans i luz.

Ocena: 7/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzja została pierwotnie opublikowana 19 października 2020 i powstała w ramach 36. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.

"MAGNEZJA" W KINACH OD 11 CZERWCA 2021 ROKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn