Pod lupą
Pod lupą
Program "Wioska internetowa - kształcenie na odległość na terenie wiejskim" jest prowadzony przez Fundację Regionalnej Agencji Promocji Zatrudnienia. Finansuje go Europejski Fundusz Społeczny i budżet państwa. W ramach programu fundacja wyposażyła w komputery i internet 256 centrów kształcenia w gminach wiejskich i miejsko - wiejskich. Centrum kształcenia proponuje mieszkańcom wsi bezpłatny dostęp do internetu i cały szereg różnych szkoleń.
Centrum w Racławicach działa codziennie od 12 do 20, W sobotę i niedzielę od 12 do 16.
Komputer? Internet? To nie dla mnie - Bronisław Wiktor z Racławic Śląskich zarzeka się, że nie zamierza odwiedzać nowego komputerowego centrum we wsi, ale jednocześnie ciekawie spogląda przez ramię instruktorki.
- Oczywiście, że przyjdę czegoś się nauczyć - deklaruje z kolei Jan Szałejko.
- Już korzystam, choć na razie tylko do gier i rozrywki - śmieje się Ewa Raczkowska. - Z niecierpliwością czekam na podłączenie internetu do naszego centrum. Będę sprawdzać oferty pracy, bo na razie jestem bezrobotna. Ale najpierw muszę się nauczyć obsługi internetu, bo jeszcze z nim nie miałam do czynienia.
Racławice Śląskie przyłączyły się do ogólnopolskiego programu "Wioski internetowe".
- Zaadaptowaliśmy na centrum kształcenia opuszczone pomieszczenia dawnej gospody w domu wiejskim - mówi Bogusława Poręba, radna z Racławic. Gmina Głogówek opłaciła remont pomieszczenia za ok. 45 tys, zł. W pracach i sprzątaniu pomagali mieszkańcy. 10 komputerów, serwer, meble i dodatkowe wyposażenie warte w sumie ponad 100 tys. zł przekazała Fundacja Regionalnej Agencji Promocji Zatrudnienia.
- Wszystko jest gotowe, czekamy tylko na przyłączenie intrenetu, co potrwa jeszcze parę dni - dodaje radna - Dostawcę internetu wybiera fundacja i nie mamy wpływu na ten termin.
- Trafiają do nas nawet panie na emeryturze. Zachęcam je żeby usiadły, spróbowały popracować - opowiada Monika Kraszewska, pracownik centrum. - Po południu najwięcej jest uczniów korzystających z komputerowych encyklopedii, atlasów, słowników.
- I tak w kawiarni u Antka jest więcej ludzi, bo tam jest piwo i bilard - krytykuje Bronisław Wiktor.
- Kto chce się kształcić i poznawać świat, przyjdzie do nas. Nie zamierzamy być konkurencją dla kawiarni - obrusza się radna.
- Ale jak ktoś poprosi, to kawę i u nas dostanie - śmieje się Monika Kraszewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?