- W grudniu 2020 roku z powodu sytuacji epidemicznej wszystko było pozamykane. Nie można było normalnie funkcjonować, brać udziału w wydarzeniach kulturalnych, a przedłużająca się izolacja powodowała frustracje mieszkańców. Wtedy zrodził się pomysł, aby założyć nasze koło - wspomina prezes Karolina Eszyk.
To, co wyróżnia Koło Gospodyń Wiejskich Łężczanki na tle innych tego typu organizacji, to z całą pewnością młody wiek pań, które je założyły.
- Społeczeństwo przyzwyczaiło się, że w KGW zazwyczaj działają starsze panie na emeryturze. My przełamujemy te przeświadczenie, chcąc udowodnić sobie i innym, że młodzi też potrafią - podkreśla Klaudia Wolny.
Jednocześnie dodaje, że w KGW Łężczanki zaangażowani są także panowie - jest ich aż ośmiu!
- Przełamuje stereotypy i robimy wszystko, aby życie w naszej wsi było jak najciekawsze - wyjaśnia Wolny.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?