Pani Jadwiga z Głogówka wybrała się z siostrą i znajomą na spacer do lasku pod miastem. Była druga po południu, teren chętnie odwiedzany przez spacerowiczów, dzieci na rowerach. Obok kobiet biegał 5 letni mały kundelek. Nagle z lasu obok wypadły dwa potężne psy. i zaatakowały suczkę. Dosłownie rozszarpały ją na oczach właścicielki.
Majka nie była nawet w stanie uciec - opowiada pani Jadwiga z Głogówka. - Nie wiem jakiej rasy są te psy, ale były bardzo duże, z pysków ciekła im ślina. Od razu zaatakowały moją suczkę. Rzucały nią jak piłką. Bałyśmy się ruszyć, bo mogły nas także zaatakować.
Kilkanaście metrów dalej stali dwaj właściciele psów, około 30-letni mężczyźni z Głogówka.
- Znam ich nazwiska, bo w małym mieście wszyscy się znają - opowiada pani Jadwiga - Krzyknęłam do nich i wtedy dopiero przybiegli. Jeden z psów nie reagował na wołanie. Nie chciał puścić Majki. Dopiero jak właściciel go kopnął, to rzucił moją suczkę. Potem bez słowa obaj zabrali psy do samochodu i odjechali.
Pani Jadwiga zawiadomiła policję.
- Właściciele zostali ukarani za brak nadzoru nad swoimi psami mandatami po 500 zł. - mówi rzecznik prudnickiej policji Piotr Pogoda. Oba psy nie zostały zgłoszone miejscowym urzędzie gminy. Ustawa o ochronie zwierząt wymaga uzyskania pozwolenia na trzymanie ras niebezpiecznych.
- Tylko 3 osoby zwróciły się do burmistrza o pozwolenie na hodowlę. Ci panowie nie. Od 2003 roku nie mieliśmy takich wniosków - mówi rzecznik urzędu Małgorzata Wójcicka - Rosińska.
- Weterynarz powiedział nam, że więcej ludzi przynosi do niego pieski pogryzione przez agresywne psy - mówi pani Jadwiga - Traktowaliśmy Majkę jak członka rodziny i ciężko to przeżyliśmy. Może uda się choć przestrzec innych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?