- W sumie pod stałą opieką mamy 335 pacjentów z czerniakiem - mówi dr Kazimierz Drosik, ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej Opolskiego Centrum Onkologii. - U części osób wystarczyło chirurgiczne leczenie, ponieważ zgłosili się w porę. Inni muszą je kontynuować, przechodzą chemioterapię.
Cztery osoby, u których i to nie pomogło, korzystają z najnowocześniejszej metody - leczenia molekularnego. Otrzymują lek, który pojawił się na rynku dopiero dwa lata temu.
- Jest wymierzony tylko w jedną mutację, dlatego nie można go podać wszystkim chorym - dodaje dr Drosik. - Jest bardzo kosztowny. Czteromiesięczna terapia tych czworga pacjentów kosztowała już blisko 400 tys. zł.
Czerniakowi lepiej zapobiegać, bo leczy się go trudno. Jest to rak o wyjątkowej złośliwości, dający przerzuty. Udowodniono już, że powstaniu czerniaka sprzyja promieniowanie ultrafioletowe, czyli intensywne opalanie się.
- Jeśli ktoś myśli, że może w maju bezkarnie wystawiać się na słońce bez ochrony, bo nie grzeje tak mocno, jest w błędzie - ostrzega prof. Lidia Rudnicka, kierownik Kliniki Dermatologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Skóra nie jest jeszcze przygotowana na mocną dawkę promieni UV, grozi to oparzeniami. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji oraz dzieci, których skóra nie potrafi się jeszcze obronić przed silnym działaniem promieniowania słonecznego. Oparzenia doznane w dzieciństwie dwukrotnie podnoszą ryzyko zachorowania na czerniaka w przyszłości.
Unikajmy silnego słońca, w godz. 11-16, pamiętajmy o kremach z filtrem, okularach przeciwsłonecznych i okryciu głowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?