Makabryczne odkrycie w Gliwicach: Zabił żonę i kilka dni mieszkał z jej zwłokami?

Patryk Drabek
Makabryczne odkrycie w jednym z mieszkań w Gliwicach. Wszystko wskazuje na to, że Józef P. śmiertelnie pobił żonę i... mieszkał z jej zwłokami

Gliwicka prokuratura bada okoliczności śmierci 59-letniej Barbary P., której zwłoki znaleziono w mieszkaniu przy ulicy Literatów. Głównym podejrzanym jest jej 61-letni mąż Józef P., który został już tymczasowo aresztowany.

Od 2011 roku małżeństwo nadużywało alkoholu. Pili razem, nikogo do siebie nie zapraszali. Rodzina i organy ścigania nie otrzymały żadnych informacji, z których wynikałoby, że w domu dochodzi do przemocy. Wiadomo jedynie, że w połowie 2015 roku najbliższa rodzina umieściła Barbarę P. w szpitalu ze względu na jej zły stan zdrowia.

Jak doszło do tragedii? Wstępne ustalenia śledczych, do których dotarliśmy, są wstrząsające. Pod koniec sierpnia losem Barbary P. zaniepokoiła się jej znajoma, bowiem przez kilka dni nie można było się z nią skontaktować. Nie odbierała telefonu i nie otwierała drzwi. Przedstawiciel administracji miał klucz do mieszkania P. i razem ze znajomą kobiety chcieli sprawdzić, czy lokatorce nic się nie stało.

Gdy oboje weszli do mieszkania, okazało się, że Barbara P. leży na podłodze w przedpokoju, w kałuży krwi. W mieszkaniu przebywał też Józef P. Na miejsce przyjechała policja, prokurator i lekarz, który stwierdził zgon. Okazało się, że kobieta zmarła kilka dni wcześniej, a mąż mieszkał z jej zwłokami.

- W czasie przeprowadzonych przez prokuratora oględzin miejsca zdarzenia stwierdzono, że Barbara P. była ubrana tylko w sweter, a na zwłokach znajdowały się ślady rozkładu gnilnego - poinformowała prokurator Joanna Smorczewska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Sekcja zwłok wykazała na ciele Barbary P. także liczne sińce i rany. Przyczyną zgonu były obrażenia głowy powstałe od wielokrotnych uderzeń, które mogły zostać zadane pięścią.

Wskazano, że kobieta nie uderzyła się, upadając, ale została zaatakowana. Mężczyzna nie przyznał się, że to on przyczynił się do śmierci żony. Stwierdził, że Barbara P. musiała sama zrobić sobie krzywdę, ponieważ była pijana i przewracała się. W całym mieszkaniu zabezpieczono ślady krwi.

Sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt, a śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód. Prokurator czeka m.in. na wyniki badań DNA dotyczących śladów krwi. Przesłuchuje też członków rodziny B. Mężczyzna jest natomiast badany przez biegłych psychiatrów.

*Seksafera z księdzem w Zawierciu. Parafianie w szoku, a on zniknął
*CZARNY PONIEDZIAŁEK W KATOWICACH I INNYCH MIASTACH WOJ. ŚLĄSKIEGO MOCNE ZDJĘCIA I WIDEO
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*PKO Silesia Marathon i Półmaraton NA ZDJĘCIACH + WYNIKI

JESIENNA RAMÓWKA DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Makabryczne odkrycie w Gliwicach: Zabił żonę i kilka dni mieszkał z jej zwłokami? - Dziennik Zachodni

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska