Makabryczne odkrycie w Śmiczu pod Białą. Zwierzęta żywiły się zwłokami kobiety

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Psy są zamknięte w stodole.
Psy są zamknięte w stodole.
78-letnia kobieta zmarła samotnie w swoim domu. Przez pięć dni jej psy i kot żywiły się zwłokami. O wstrząsającym odkryciu zawiadomił policję znajomy kobiety, który co jakiś czas przynosił jej węgiel.

Tego dnia nikt mu nie otworzył.

Kiedy policjanci wyłamali drzwi wejściowe, ukazał im się szokujący widok. Trzy małe czarne psy oraz kot, które przez 5 dni przebywały w mieszkaniu, nadgryzły odsłonięte części ciała - uszy i szyję do kości.

Jak mówi rzecznik prudnickiej policji, sierżant Piotr Pogoda, kobieta zmarła śmiercią naturalną.

Zdaniem sąsiadów kobieta nie chciała przyjąć pomocy, wolała mieszkać sama. W maju 2009 roku zrezygnowała nawet z codziennych odwiedzin opiekunki z Ośrodka Pomocy Społecznej. Gmina przekazała jej tylko węgiel.

Trzy małe psy są teraz zamknięte w stodole gospodarstwa. Jeden z mieszkańców wioski przynosi im jedzenie.

Policja twierdzi, że przekazała psy rodzinie zmarłej. Zdaniem powiatowego lekarza weterynarii Franciszka Kobylańskiego, zwierzęta powinny być uśpione, choć weterynaryjne procedury nie przewidziały takiego wypadku, jak ten w Śmiczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska