Mała rybka... wstrzymała odmulanie rzeki Stobrawy

Tomasz Dragan
Barbara Zając, wójt Pokoju: - Jestem zaniepokojona tą sytuacją. Koparki stoją a deszcz pada. Robota ani drgnie, a wszystko przez małą rybkę.
Barbara Zając, wójt Pokoju: - Jestem zaniepokojona tą sytuacją. Koparki stoją a deszcz pada. Robota ani drgnie, a wszystko przez małą rybkę. Tomasz Dragan
Chroniony gatunek ryby o nazwie Koza jest powodem, dla którego mieszkańcy Popielowa i Pokoju obawiają się kolejnych podtopień.

Przez ostatni miesiąc robota szła pełną parą. Do czasu kiedy pojawił się problem Kózki.

Jedna z koparek wyciągnęła rybkę na powierzchnię i zaczął się problem.

- Rzeka to nie rów melioracyjny, a Koza ma akurat na przełomie maja i czerwca okres godowy - tłumaczy Ireneusz Hebda, dyrektor Stobrawskiego Parku Krajobrazowego.

- Dlaczego nie pomyślano o tym wcześniej. Co mam powiedzieć ludziom jak znowu po raz kolejny w ciągu kilku lat zaleje nam pola uprawne, domy drogi, bo rzeka jest ciągle zamulona - pyta Barbara Zając, wójt Pokoju.

Tylko w minionym roku straty związane z podtopieniami sięgnęły w gminie Pokój 10 milionów złotych.

Szerzej o problemie z rybką Kozą czytaj w jutrzejszym wydaniu nto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska