Średnio każda z najmniejszych firm wydała w ubiegłym roku po 12,5 tys. zł, w tych trochę większych wydatki sięgały średnio 226 tys. zł, a nie był to wynik, który by nas stawial w czołówce w kraju. Srodki przeznaczane były głównie na wyposażenie i maszyny, w następnej kolejności - budynki i samochody.
W tym roku inwestycje zaplanowało 10 proc. mniej przedsiębiorstw niż w ub.r. Takie dane znalazły się w „Raporcie o sytuacji mikro i małych firm w roku 2011”, opracowanym na zlecenie banku Pekao.
W załączniku - wyniki raportu dla Opolszczyzny
To zły znak dla opolskiej gospodarki, bo tego rodzaju przedsiębiorstw na Opolszczyźnie działa najwięcej.
Firmy na w Polsce i na Opolszczyźnie:
- mikroprzedsiębiorstwa (do 9 zatrudnionych) - 3 909 802 (Polska)/ 99 118 (Opolszczyzna)
- male (10-49 zatrudnionych) - 3 713 677/ 94 714
- średnie (50-249 zatrudnionych) - 161 550/ 3579
duże (powyżej 249 zatrudnionych) 4844/ 93
Źródło: Bank Danych Lokalnych 2010 rok
Te aktywne mikro i małe przedsiębiorstwa w regionie (jest ich 36,7 tys. wg. danych z 2009 roku) zatrudniają w sumie 104,5 tys. pracowników.
- Ograniczanie inwestycji wiąże się z niepewnością na rynku - tłumaczy dr Łukasz Dymek, ekonomista z Politechniki Opolskiej. - Spada PKB, które jest uzależnione m.in. od tego, ile kupujemy. Producenci i usługodawcy nie potrafią nas skusić nawet niższą ceną. Mają mniej zamówień, więc boją się inwestować.
Zobacz: Wirtualne biuro - tak obniżysz koszty firmy
Inna przyczyna takiej sytuacji może tkwić w zmianie sposobu rozdzielania unijnych funduszy. Dotychczas mali przedsiębiorcy korzystali z dotacji bezzwrotnych nawet do 70 proc.
Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki do tej pory dofinansowało 603 projekty kwotą ponad 462 mln zł. Dzięki temu powstanie w sumie 2776 miejsc pracy. - Szczególnie skorzystała na tym branża turystyczna, zbudowano hotele, restauracje, miejsca rekreacji. Dofinansowaliśmy też powstające firmy i nowoczesne rozwiązania w istniejących - wymienia Piotr Dancewicz, zastępca dyrektora OCRG.
Teraz dodatkowa unijna kasa, która zasiliła regionalny program operacyjny, może być rozdzielana głównie w formie kredytów i pożyczek, które trzeba spłacić. To studzi zapały, tym bardziej że już wcześniej przedsiębiorcy narzekali na skomplikowane procedury unijne.
- Nowy sposób rozdzielania pieniędzy przyczyni się do bardziej odpowiedzialnego podejmowania decyzji, wyeliminuje przysłowiowe „skoki na kasę”, czyli sięganie po dotacje bez odpowiedniego rozeznania, na ile jakiś pomysł biznesowy uda się skutecznie wdrożyć - uważa Piotr Dancewicz.
Pocieszający natomiast - wg raportu - jest planowany przez opolskie firmy wzrost zatrudnienia w 2012 roku.
- Te najmniejsze opolskie firmy są elastyczne, łatwiej przystosowują się do warunków rynkowych niż duże, są zwykle bardzo dobrze zarządzane - mówi dr Witold Potwora, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.
Szanse na rozwój małych opolskich firm OCRG widzi np. we współpracy gospodarczej, m.in. z Czechami. W 2011 prawie jedna piąta (18 proc.) eksportowała tam swoje towary i usługi. I był to jeden z najwyższych wyników w kraju. Perspektywiczna ma być także kooperacja z dużymi przedsiębiorstwami przy dużych inwestycjach, jak rozbudowa elektrowni w Brzeziu.
Dr Łukasz Dymek z PO podpowiada też, że czas wyhamowanie inwestycji to najlepszy moment dla firm na rozwój w innym kierunku: tworzenie grup producenckich, klastrów itp.
Zobacz: Branże, które będą napędzały gospodarkę w 2012 roku
Wg. foresight-u opolskiego do 2012 roku, przygotowanego przez zespół, w którym pracował dr Dymek, szanse na rozwój w naszym regionie mają m.in. budownictwo, przemysł chemiczny i spozywczy, transport oraz agroturystyka.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?