Małgorzata Kidawa-Błońska w Opolu: Przez zamieszanie wokół Mariana Banasia obywatele tracą zaufanie do służb państwa

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Małgorzata Kidawa-Błońska w Opolu
Małgorzata Kidawa-Błońska w Opolu Piotr Guzik
- Rząd nakłada na samorządy kolejne obowiązki nie przekazując na to wystarczających pieniędzy. Stąd inicjatywa ustawy, na mocy której państwo zwróci im to, co muszą dokładać do różnych zadań z racji braku wystarczającego centralnego finansowania - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, biorąca udział w prawyborach na kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP.

Małgorzata Kidawa-Błońska wskazuje, że w ramach kampanii prawyborczej objechała wszystkie województwa w Polsce. - Miałam wiele okazji do rozmów z samorządowcami i przedsiębiorcami. Wszyscy sygnalizowali mi liczne problemy - mówi.

- Przykładem obarczania samorządów dodatkowymi kosztami są podwyżki dla nauczycieli. Same podwyżki były wskazane i słuszne. Jednakże nie powinno być tak, że budżet państwa nie pokrywa ich w całości i samorządy zmuszone są wygospodarowywać pieniądze na ten cel, chociażby kosztem inwestycji - wskazuje.

- Dlatego wspólnie z przedstawicielami samorządów przekazałam we wtorek prof. Tomaszowi Grodzkiemu, marszałkowi Senatu, projekt ustawy, która będzie kompensować samorządom nieprzewidziane wcześniej nakłady, będące owocem dyspozycji rządowych - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska.

Posłanka KO i wicemarszałek Sejmu wskazuje, że szacunkowy koszt realizacji wspomnianego projektu to około 9 miliardów złotych. - Liczymy na to, że Senat przychyli się do niego - mówi.

Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdza, że istotnym problemem sygnalizowanym na spotkaniach był kryzys służby zdrowia. - Tutaj potrzebne są działania ponad podziałami. Nie można udawać, że nie mamy problemów z ochroną zdrowia - stwierdza.

- Przedsiębiorcy z kolei oczekują bardziej poważnego traktowania przez instytucje państwowe. To właśnie dzięki ich podatkom możliwa jest realizacja inwestycji drogowych, tworzenie nowych przedszkoli - opowiada.

Kidawa-Błońska podkreśla, że z jej perspektywy nie ma znaczenia, czy Lewica - która nadal jest przed ogłoszeniem kto będzie jej kandydatem na prezydenta RP - wystawi w wyborach kobietę, czy mężczyznę.

- Jestem przekonana, że ktokolwiek to będzie, będzie osobą, z którą będzie można prowadzić w trakcie kampanii poważna dyskusję - stwierdza.

Wicemarszałek Sejmu odniosła się też do zamieszania wokół Mariana Banasia, prezesa NIK. - To jest element intensywnej walki politycznej pomiędzy frakcjami w obozie władzy. Przykry skutek tych przepychanek jest taki, że obywatele tracą zaufanie do służb państwa - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska