W gminie jest sześć szkół podstawowych: jedna miejska w Dobrodzieniu i pięć wiejskich - w Szemrowicach, Turzy, Pludrach, Bzinicy i Główczycach. W szkole miejskiej uczy się 284 dzieci, natomiast we wszystkich szkołach wiejskich jest ich 449: 133 w Szemrowicach, 109 w Turzy, 112 w Pludrach, 50 w Bzinicy i 42 w Główczycach. Przy czym, ze względu na to, że jedna z nauczycielek przebywa na dłuższym zwolnieniu lekarskim, wszystkich 8 szóstoklasistów z Główczyc dojeżdża obecnie do szkoły w Dobrodzieniu.
Koszt utrzymania jednego ucznia w szkole w Bzinicy jest o prawie 90 proc. wyższy niż w mieście, zaś koszt utrzymania jednego ucznia w Główczycach - aż o ponad 110 proc. wyższy.
Dlatego też jeszcze w styczniu władze gminy zaprosiły do Dobrodzienia prezesa Stowarzyszenia "Mała Szkoła" i zaproponowały rodzicom z Główczyc i z Bzinicy przekształcenie obu szkół w szkoły społeczne. Ponieważ rodzice na to nie przystali, władze planują od 1 września przyszłego roku zamknąć szkołę w Główczycach i przenieść jej uczniów do oddalonej o około 5 km szkoły w Dobrodzieniu. Jednocześnie chcą połączyć w jedną placówkę odległe od siebie o 6 km szkoły w Pludrach i Bzinicy. Tak, aby w Pludrach utworzyć oddziały I-III, natomiast w Bzinicy IV - VI.
- Zdajemy sobie sprawę, że dla mieszkańców tych wsi to bardzo bolesne rozwiązanie - mówi Lidia Kontny, burmistrz Dobrodzienia. - Zwłaszcza że szkoła w Główczycach właśnie otrzymała tytuł "Szkoły z klasą" oraz stosowny certyfikat od Prezydenta RP. - Ale niestety, pieniądze za tym tytułem nie idą, a subwencje oświatowe są tak niskie, że nie mamy innego wyjścia. Utrzymujemy bowiem obie szkoły kosztem uczniów z pozostałych szkół.
Ponieważ w każdym z oddziałów w szkołach w Bzinicy i Główczycach uczy się mniej niż osiemnastu uczniów, zaś w Dobrodzieniu mniej niż dwudziestu czterech, gmina otrzymuje na oświatę znacznie niższą subwencję, niż należałaby się jej, gdyby, zgodnie z ustawowymi wymogami, we wszystkich szkołach wiejskich uczyło się co najmniej 108 uczniów w sześciu oddziałach, natomiast w miejskiej - co najmniej 144. Ponadto z tego samego powodu gmina nie otrzymuje też z ministerstwa edukacji tzw. premii za racjonalizację sieci szkolnej, w wysokości ok. 50 tys. zł rocznie na szkołę.
- W efekcie na utrzymywaniu dotychczasowej sieci szkół tracimy prawie 600 tysięcy zł rocznie i straty te będą coraz większe, bo uczniów będzie ubywać - zauważa Joachim Kiwic, przewodniczący rady gminy. - Dlatego też, choć jeszcze zaledwie dwa lata temu przeprowadziliśmy w Główczycach kapitalny remont dachu i naprawdę nie chcielibyśmy robić niczego wbrew woli rodziców, zmusza nas do tego brutalna ekonomia.
Władze zapewniają też rodziców, że zorganizują uczniom dogodny dojazd do szkół i urządzą w nich nowoczesne, przestronne świetlice, gdzie będzie można czekać na autobus. A także, że dzięki wyższym subwencjom oświatowym, jakie wskutek reorganizacji otrzymywać będzie z ministerstwa, dzieci będą mieć znacznie lepsze warunki, bo będzie można wyposażyć szkoły w potrzebny nowoczesny sprzęt komputerowy i audiowizualny.
- Dzieciom na pewno nie będzie się działa krzywda - podkreśla pani burmistrz. - Te, które będą dojeżdżać z Główczyc do Dobrodzienia, uczyć się będą w naprawdę dobrej szkole, przy której budujemy właśnie pełnowymiarową salę gimnastyczną. Natomiast połączenie szkół w Bzinicy i w Pludrach także powinno wyjść wszystkim na dobre. Szkoła w Bzinicy to przestronny budynek z dużą salą gimnastyczną, zaś znacznie mniejsza parterowa szkoła w Pludrach takiej sali nie posiada. Toteż wszyscy starsi uczniowie z Pluder uczyć się będą w znacznie lepszych warunkach.
Jednak, mimo tych argumentów, rodzice uczniów z Główczyc są przeciwni likwidacji ich szkoły.
- Mam córkę w pierwszej klasie i syna w trzeciej - mówi Jolanta Kowolik z Główczyc. - Owszem, zdaję sobie sprawę, że sytuacja w kraju jest ciężka i że na wsi ubywa dzieci w wieku szkolnym. Lecz z likwidacją naszej szkoły pogodzić się nie potrafię. Dzieci mają tu bowiem blisko i czują się tam jak w domu. Natomiast dorośli nie tylko włożyli w to miejsce mnóstwo pracy i serca, ale też bardzo się przy tej okazji ze sobą żyli. Toteż uważam, że nie powinno się jedną decyzją wszystkiego nagle przekreślać. Bo choć rzeczywiście nie zgodziliśmy się na przekształcenie tej szkoły w społeczną, to jednak nie kierowała nami zła wola, lecz tylko obawa, że nie zdołamy jej utrzymać.
- Zdajemy sobie sprawę, że dzieci jest za mało - mówi Gabriela Nawrat, mama piątoklasisty z Główczyc. - Ale ta szkoła istnieje już ponad dwieście lat i powinna służyć przyszłym pokoleniom. Tym bardziej że w ostatnich latach nie tylko rodzice uczniów, ale niemalże wszyscy mieszkańcy wsi wiele zrobili dla niej społecznie. Urządziliśmy tu salę gimnastyczną, kupiliśmy zestaw komputerowy i inne sprzęty. Dlatego szkoda by było tę pracę obrócić wniwecz i skazać nasze maluchy na marznięcie na przystankach. Będziemy jeszcze przekonywać radnych, by zostawili w szkole przynajmniej dwa oddziały.
Przeciwni planom władz są też rodzice dzieci z Pluder.
- Nasza szkoła jest dla nas najistotniejszym wspólnym dobrem, jakie posiadamy - mówi w ich imieniu Józef Brol, ojciec dwojga tamtejszych uczniów. - Co więcej, liczy ponad stu uczniów i jeszcze długo będzie pełna. Dlatego nie widzimy powodu, dla którego miałaby stać się narzędziem dla ratowania szkoły w Bzinicy, i próbowaliśmy uświadomić to na sesji także wszystkim innym radnym. Ponieważ w trakcie głosowania przekonaliśmy się, że nie możemy liczyć nawet na poparcie radnych z naszej wsi (Tadeusza Urbanka i Ireny Miazgi - przyp. red), nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy będziemy się nadal przed tym rozwiązaniem bronić.
Kto kogo przekona do swych racji - pokaże czas. Uchwała, którą podjęli w poniedziałek radni, nie jest bowiem jeszcze ostateczna i została podjęta jedynie po to, by gmina już teraz mogła się starać o pozyskanie w ministerstwie funduszy na urządzenie szkolnych świetlic. Natomiast by radni mogli zrealizować swe plany, zgodnie z obowiązującą procedurą, muszą w tym celu przeprowadzić konsultacje z rodzicami i kuratorem. Muszą także podjąć jeszcze w styczniu i w lutym dwie kolejne uchwały: o zamiarze redukcji sieci szkół oraz określającą szczegółowo nowe obwody szkolne.