Malutka Julka urodziła się bez kości strzałkowych. Koło Gospodyń Wiejskich rusza z akcją pomocy!

Julia Szczerba urodziła się 16 października z bardzo poważnym schorzeniem - hemimelią strzałkową. Nie ma kości strzałkowych,co powoduje deformację stopy, nieprawidłowe ułożenie nóżek, a także wykrzywienie kości piszczelowej oraz skrócenie nóżki.

- Julia jest jednym przypadkiem na ok 40-140 tysięcy urodzeń - mówią Karina i Mateusz, rodzice Julki.

W Polsce tylko w dwóch ośrodkach próbuje się pomagać takim dzieciom - w Poznaniu i w Otwocku.

- Wszyscy jednak marzą o dostaniu się do Paley Institute. Doktor Dror Paley jest jednym z niewielu lekarzy, którzy zajmują się wrodzonymi wadami kończyn i każdy rodzic chciałby, żeby postawił na nogi - i to dosłownie! - jego dziecko - dodaję Karina i Mateusz Szczerbowie.

Problem w tym, że klinika Paley Institute znajduje się na Florydzie w USA, a koszty takiej operacji oto setki tysięcy dolarów.

- Jest możliwość konsultacji ze współpracownikami doktora Paleya w Warszawie, jednak nie wszystkie operacje są możliwe do zrealizowania w Polsce - wyjaśniają rodzice Julki.

Jeden z lekarzy badających Julię powiedział, że według niego najlepszą opcją jest amputacja, bo łatwiej jest zmieniać tylko protezy, niż robić kolejne operacje nóg...

Rodzice dziewczynki z Wachowa chcą jednak walczyć o pełną sprawność dla ukochanej córeczki, tym bardziej, że jest to możliwe, chociaż bardzo drogie.
- Celem jest pełna sprawność Julii - mówią rodzice dziewczynki z Wachowa.

W serwisie Zrzutka.pl ruszyła zbiórka na leczenie Julii. Celem jest zebranie 500.000 zł.
Na razie zebrano 2200 zł, ale kwesta potrwa jeszcze przez ponad miesiąc.

Jak pomóc

Wejdź na stronę https://zrzutka.pl/2zw8bd
i wpłać dowolną kwotę na leczenie Julii Szczerby

Pieniądze są potrzebne na pełną diagnostykę w Paley European Institute, a następnie na serię operacji: wyprostowanie stóp do pozycji prawidłowej, wyprostowanie kości piszczelowych, wydłużenie kości piszczelowych, specjalistyczną rehabilitację, stałą kontrolę podczas rozwoju i wzrostu dziecka, korygowanie wad, zakup ortez pomagających w prostowaniu kończyn i poprawnemu ułożeniu.

Na wszystkie te zabiegi trzeba będzie wydać 1,5-2 miliony zł!

Do pomocy już ruszyło Koło Gospodyń Wiejskich z Wachowa, skąd pochodzi mama Julii.

Panie zrobiły własnoręcznie pięknie ozdobione wieńce adwentowe i będą je sprzedawać w najbliższą niedzielę (24 listopada).

- Wieńce adwentowe będą do zakupienia przed mszami świętymi w kościołach w Wachowie o godz. 8:00, w Wysokiej o godz. 9:30 i w Kolonii Łomnickiej o godz. 11:00 - informuje Urszula Grzesik z Koła Gospodyń Wiejskich w Wachowie.

Dzieci ze szkoły podstawowej w Wachowie kwestowały podczas obchodów Dnia Świętego Marcina. Wiadomo już, że chór i orkiestra z Wysokiej zorganizują koncert bożonarodzeniowy na rzecz Julii.