Mały domek jak marzenie

Joanna Mentel
Na niewielkiej działce stanął murowany domek i ażurowa pergola. W głębi ustawiono grill.
Na niewielkiej działce stanął murowany domek i ażurowa pergola. W głębi ustawiono grill.
Letniskowy domek, popularnie zwany też daczą, niegdyś był synonimem luksusu i pozycji społecznej. Dziś chowamy się w nim przed światem, aby posłuchać śpiewu ptaków i szumu drzew.

Zmęczeni miejskim zgiełkiem marzymy o ciszy i zieleni. Dla tych, których nie stać na zmianę miejsca zamieszkania, dobrym rozwiązaniem będzie kupno letniskowego domku. I nie musi być to tekturowa budka przesiąknięta wilgocią. Dziś producenci oferują zgrabne, estetyczne domki, w których można mieszkać przez cały rok.

Marek Koblak z Opola nosił się z zamiarem przeprowadzki przez kilka lat. - Mieszkam na dużym osiedlu, na ósmym piętrze. Brakowało nam z żoną ciszy i spokoju, zwłaszcza w weekendy - opowiada. - Zaczęliśmy się nawet przymierzać do budowy domu, aż pewnego dnia zadzwonił do mnie znajomy i powiedział, że w Turawie nad jeziorem można kupić domek letniskowy. Namawiał mnie, mówił, że budynek jest w dobrym stanie, więc pojechałem obejrzeć. I to był strzał w dziesiątkę!

Przestronny domek ma 70 metrów kwadratowych, w tym 56 metrów powierzchni mieszkalnej. Został wybudowany w tradycyjnej technologii, jest docieplony. Aby uchronić mury przed wilgocią, postawiono go na solidnych filarach. - Domek jest ogrzewany piecem kumulacyjnym z dynamicznym rozładowaniem - opowiada gospodarz. - Czasem korzystamy też z żeliwnej kozy, zwłaszcza zimą. Opalamy ją drewnem. Koszt ogrzewania jest niewielki, bo mamy drugą taryfę, a poza tym temperaturę ustawiam na panelu sterowania, więc elektroniczny system sam reguluje ciepłotę w pomieszczeniu.

Zaliczkowo w sezonie grzewczym właściciel domku płaci ok. 120 zł miesięcznie.
Gospodarze korzystają z ekologicznego szamba, ale liczą, że w najbliższym czasie zostaną podłączeni do kanalizacji. - Tak nam obiecywał WiK, więc cierpliwie czekamy - mówi czytelnik.

Budynek jest piętrowy i ma niewielką werandę. Na parterze znajduje się salon, kuchnia i łazienka. Na mansardzie, na którą prowadzą drewniane schody, urządzono sypialnię. - Lubię się rano obudzić, wyjść na balkon i posłuchać ptaków. Proszę mi wierzyć, że nie ma lepszego relaksu - opowiada właściciel.
Balkon wykończono charakterystycznymi okrągłymi kolumienkami nawiązującymi stylistycznie do meksykańskich wzorców. - To pomysł poprzedniego właściciela, a zarazem inwestora - wspomina.

- To był Amerykanin, więc budował z fantazją.
Pomieszczenie doświetlają lukarnowe okna, przez które o świcie zaglądają pierwsze promienie słońca.

Domek stoi na niewielkiej działce, ale znalazło się tu miejsce na drewnianą, zadaszoną pergolę i grill. Pergolę gospodarze kupili w opolskiej Castoramie. Drewno jest zaimpregnowane, trzeba je jeszcze tylko pomalować.

- Mamy tu wszystko - zachwala pan Marek. - Ciszę, zieleń, wieczorami grillujemy, czasem odwiedzą nas znajomi. Zimą wpadamy na weekend, aby pojeździć na biegówkach czy zorganizować kulig, a jesienią chodzimy na grzyby. To przepiękne tereny i szkoda, że nikt o nie dba. Turystów odstrasza zwłaszcza zielone jezioro.

Na działce przed domem naszego czytelnika dumnie powiewa biało-czerwona flaga. - Dużo jeżdżę po świecie, m.in. do Danii, Szwecji czy Norwegii, gdzie flagi narodowe przed prywatnymi domami nikogo nie dziwią. Tam wszyscy są dumni ze swojego kraju, a z patriotyzmu nikt nie szydzi. Moim zdaniem to piękny zwyczaj, więc dlaczego nie wprowadzić go też u nas? - przekonuje.

Dziś Marek Koblak twierdzi, że kupno turawskiego domku to najlepsza inwestycja jego życia.
- I nie mówię tu o pieniądzach - zastrzega. - Przez całe życie szukałem takiego miejsca, a było na wyciągnięcie ręki.

Ile kosztuje letni domek?

W opolskich hipermarketach wybór gotowych domków jest ogromny. Leroy Merlin oferuje aż 8 modeli w cenie od 974 zł do 3828 zł. Najtańsze są niewielkie domki narzędziowe, a za drewnianą daczę o wymiarach 2450x2450 mm trzeba już zapłacić ok. 4 tys. zł. Domek dziecięcy Playhouse to wydatek rzędu 724 zł. W Castoramie najprostszy 3-elementowy domek (na metalowym stelażu z plastikowymi ścianami) kosztuje około 4 tys. zł. Jeśli chcemy zaszaleć, możemy zamówić drewnianą daczę z tarasem, za którą zapłacimy (w zależności od wymiarów) od 1 500-12 000 zł. Towar sprowadzany jest na zamówienie.
W opolskim hipermarkecie OBI standardowy domek bez werandy o wymiarach 3x2,5 m kosztuje 4 290 zł, z werandą - 4 990 zł, a za nieco większy 3x3 m zapłacimy 5 399 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska