Mamo, tato, jak żyć...

Magdalena Żołądź
Janek dostał laptopa, Zosia nowy smartfon, a Michał tablet. A jak ja mam się zmotywować na początku roku? Mamo, tato, jak żyć! - tak mniej więcej zaczyna się jedna z reklam popularnej sieci ze sprzętem RTV.

Usłyszałam ją kilka dni temu w radiu, jadąc do pracy. I ciągle siedzi mi w głowie. Nie mogę przestać się zastanawiać, jak to się stało, że świat zwariował i ludziom się wydaje, że tak jest pięknie.

Gdy wchodziłam w dorosłość, przyrzekałam sobie, że nigdy nie będę prawić morałów w stylu „ a za moich czasów...”. No to sypię głowę popiołem i mówię: za moich czasów to było nie do pomyślenia.

System kar i nagród był do bólu prosty. Na nagrody trzeba było sobie zapracować, a nie dostawać je w ramach motywacji. To, że drzewiej były one dużo skromniejsze, to już inna historia.

Dziś dzieci dostają nagrody za samo wstanie z łóżka, za łaskę, którą okażą rodzicom, zechcąc pójść do szkoły. I nie - nikt nie upadł na głowę, tworząc taką reklamę. Ona jest tylko odpowiedzią na zapotrzebowanie większości rodziców i dzieci. Niestety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska