Mandaty pójdą w górę. O 100 procent!

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Najwyższa grzywna to 10 tysięcy złotych, najdotkliwsza kara za łamanie przepisów drogowych - 1000. Takie stawki zapisano w nowym kodeksie wykroczeń.

- Mandaty i tak są wysokie w stosunku do naszych zarobków. Do tego kierowcy dostają punkty karne, a to bardziej boli niż pieniądze - mówi Grzegorz Jarosz, kierowca jednej z opolskich firm. - Coś mi się wydaje, że rządzący nie myślą o poprawie bezpieczeństwa, tylko o tym, jak tu jeszcze wyciągnąć grosz od obywateli.

Na zlecenie Parlamentarnego Zespołu do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opracowano projekty zmian w kodeksie wykroczeń.

O 100 procent wyższe mają być grzywny i mandaty. Te pierwsze sąd będzie mógł wymierzać w wysokości od 40 zł do 10 tysięcy (dziś od 20 zł do 5 tys.). Również minimalny mandat karny ma wzrosnąć do 40 zł, a maksymalny do 1000 (obecnie od 20 do 500 zł).

Eksperci pracujący nad nowelizacją kodeksu wykroczeń zastrzegają, że nie są to podwyżki, ale waloryzacja stawek grzywien i mandatów, której nie przeprowadzano od kilkunastu już lat. Podczas gdy w górę poszło średnie wynagrodzenie w Polsce i odnotowujemy wzrost gospodarczy.

Znany opolski prawnik, mecenas Andrzej Płaza samo podwyższanie kar pieniężnych uważa za zasadne, ale...

- Żeby to miało sens i było odczuwalne dla tych, którzy popełniają przewinienia, trzeba poprawić egzekucję grzywien i mandatów - mówi. - Bo największą karą jest jej nieuchronność.

Kierowcy przyłapani na nieprzestrzeganiu przepisów drogowych mogą boleśnie odczuć podwyżki. Dziś najniższy mandat karny to 20 zł.
Można go dostać m.in. za przekroczenie dozwolonej prędkości o 10 km/h. Górna stawka za to przewinienie to 50 zł.

Zgodnie z nowym kodeksem takie złamanie przepisów będzie kosztować kierowcę od 40 do 100 zł.

Większy wydatek poniosą ci, którzy ominęli jadące w tym samym kierunku auto, które zatrzymało się, by ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Dziś mandat za takie wykroczenie to 500 zł, po zmianach zapłacimy dwa razy tyle.

- Dla lepiej sytuowanych kierowców z Polski czy tych z Niemiec, Holandii i innych krajów zachodnich stawki naszych mandatów są rzeczywiście śmiesznie niskie - przyznaje podinspektor Dariusz Bernacki, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Ale jest grupa zmotoryzowanych, dla których zapłacenie 100 czy 200 zł to już jest spory wydatek. Być może warto się zastanowić, czy wysokość mandatów nie uzależniać od dochodów.

Nowy kodeks może wejść w życie jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska