Manifestacja na opolskim Rynku

Mariusz Jarzombek
Pod ratuszem zebrało się około 100 opolan.
Pod ratuszem zebrało się około 100 opolan. Mariusz Jarzombek
Około stu opolan z flagami w rękach spotkało się pod ratuszem, aby uczcić 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.

Przebieg manifestacji, którą obserwowało z bocznych uliczek kilkudziesięciu policjantów i strażników miejskich, był spokojny i podniosły.

- Nasze spotkanie nie jest tylko przypomnieniem stanu wojennego i zbrodniczego systemu jakim był komunizm - mówił do zebranych Tomasz Greniuch, kierownik opolskiej brygady Obozu Narodowo-Radykalnego. - Jeszcze nigdy w dziejach III RP sytuacja sprzed 30 lat nie była tak bliska obecnej rzeczywistości. Nie mówię tego z pozycji członka radykalnej organizacji, ale w imieniu ponad 20 tysięcy uczestników Marszu Niepodległości 11 listopada i wszystkich, którzy zostali zmanipulowani przez główny nurt mediów.

Na miejscu odczytano list o współpracy, która zawiązał ONR i Młodzież Wszechpolską.

Wiesław Ukleja, jeden z przywódców podziemnej Solidarności wyjaśniał, że walka z Solidarnością była wojną z dążeniem do prawdy.

- Dzisiejszy chory byt państwowy zrodzony z porozumienia oprawców z ugodowym nurtem politycznej opozycji, który w sposób uzurpatorski przejął w 1989 roku władzę w Polsce wraz z komunistami oparty został w swych podstawach na kłamstwie i przemilczeniu zbrodni przeciwko narodowi polskiemu - mówił Ukleja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska