Mapa 'Judaica Opole' już jutro razem z nto

fot. książka: Opole, 150 lat fotografii
Synagoga, która do 1938 roku stała przy ulicy Barlickiego. Spłonęła podczas słynnej "nocy kryształowej”, gdy w całych Niemczech zorganizowano pogromy Żydów.
Synagoga, która do 1938 roku stała przy ulicy Barlickiego. Spłonęła podczas słynnej "nocy kryształowej”, gdy w całych Niemczech zorganizowano pogromy Żydów. fot. książka: Opole, 150 lat fotografii
Z dr. Maciejem Borkowskim, pracownikiem Instytutu Śląskiego oraz autorem książki "Gmina Żydowska w Opolu w latach 1812-1944".

- Jutro do wydania nto ukazującego się na terenie Opola dołączamy mapę "Judaica Opole". Gdy patrzy się na nią, to trudno nie odnieść wrażenia, że gmina żydowska była kiedyś bardzo ważną częścią społeczności miasta.
- To jest fakt. Jej działalność mocno wpłynęła na tempo rozwoju Opola. Dowodem są dane z drugiej połowy XIX wieku. Aż cztery z pięciu browarów w mieście były własnością Żydów, trzy na cztery fabryki tytoniu i cygar prowadzili wyznawcy judaizmu. W 1863 roku w grupie 217 najbogatszych mieszkańców było 34 starozakonnych, a przecież Żydzi stanowili ledwie 6 procent mieszkańców miasta. Bez Żydów chodzilibyśmy po innym mieście.

- W naszej tradycji Żyd często przedstawiany jest jako skąpiec i chytrus. W swojej książce pan rozprawia się z tym stereotypem.
- Stereotypy ułatwiają nam poukładanie świata po swojemu, ale często fałszują jego obraz. Opolscy Żydzi fundowali stypendia, wspierali sieroty, zakładali fundacje i stowarzyszenia niosące pomoc najuboższym, nie ograniczając się do swojej grupy.

Rozkwit gminy mojżeszowej w Oppeln to przełom XIX i XX wieku. W latach 20. XX wieku zaczyna się jej zmierzch. Dlaczego, skoro dopiero w latach 30. Adolf Hitler dochodzi w Niemczech do władzy?
- NSDAP, czyli partia hitlerowska, działa już w latach 20. i zyskuje zwolenników dzięki ostrej antysemickiej propagandzie. Niemcy - podobnie jak cała Europa - są od schyłku lat 20. pogrążeni w potężnym kryzysie. W Opolu zamknięto wszystkie cementownie, wiele przedsiębiorstw, sklepów. I pojawia się nagle siła polityczna, która wskazuje winnego. Obwinia Żydów o kryzys, bezrobocie i biedę. Niemcy - również ci w Oppeln - zaczynają w to wierzyć. Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku zaczynają się ostre szykany. Wielu Żydów emigruje.

- Do historii dawnego Opola przeszło podpalenia synagogi na Hafenstrasse (obecnie ul. Piastowska). Zajściu przyglądali się przedstawiciele władz miasta, policji i strażacy, pilnujący, aby nie zapaliły się sąsiednie budynki. Dlaczego nikt nie zaprotestował?
- Ta akcja, podobnie jak cała "noc kryształowa", była szczegółowo przygotowana. Niewątpliwe na to, co działo się wówczas w Niemczech, było przyzwolenie większości społeczeństwa. Trudno dziś przyjmować tłumaczenia, że zwykli ludzie nic o holokauście nie wiedzieli, a wszystkiemu winni są tylko naziści.

- Za kres historii gminy żydowskiej w Oppeln przyjmuje się styczeń 1944 roku.
- Wtedy do obozu koncentracyjnego w Terezinie wyruszył ostatni transport z opolskimi Żydami. Być może w mieście były jeszcze jakieś nieliczne osoby wyznania mojżeszowego lub pochodzące z małżeństw mieszanych, ale gmina już faktycznie nie istniała. Cieszę się, że przypominamy tę mroczną część historii miasta. Nie możemy o niej zapominać, by nigdy już nie doszło do czegoś podobnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska