Pod lupą
Pod lupą
Modernizacji uległ także układ napędowy. W silniku została przerobiona głowica, zastosowano sportowe wałki rozrządu, a także zmodernizowano układ korbowo-tłokowy, co pozwala uzyskiwać dość znaczne moce - do 160 KM. Bardzo ważnym elementem jest skrzynia biegów. Ma zmienione przełożenie główne, dzięki czemu auto stało się bardzo dynamiczne, jednak kosztem prędkości maksymalnej. Obecnie wynosi ona do 200 km/godz. Wyścigówka waży zaledwie 900 kg. Jest to bardzo ważny czynnik, jeśli chodzi o rozpędzanie i hamowanie.
W tej grupie w czołówce są reprezentanci Automobilklubu Opolskiego. Tytuł mistrza Polski obronił Marcin Kozłowski, który w tym roku wygrał wszystkie dziesięć dotychczasowych wyścigów i zapewnił sobie sukces w grupie aut historycznych. Potrafił też wedrzeć się do czołowej dziesiątki w klasyfikacji generalnej, pokonując rywali w silniejszych autach. Drugi jest Andrzej Wróbel. Obaj startują golfami II.
- Nazwa naszych aut - "historyczne" - jest trochę myląca - mówi Kozłowski. - Są to wyścigówki mające ponad piętnaście lat i których homologacja rajdowa wygasła pięć lat wcześniej. Stwierdziłem, że warto zbudować taki właśnie samochód i wybór padł na golfa dwójkę z 1986 roku.
Wcześniej samochód ten ścigał się w rajdowych mistrzostwach świata. Golf po zakupie został całkowicie rozebrany, nadwozie zostało dodatkowo wzmocnione, żeby poprawić jego sztywność. Zamontowano też homologowaną klatkę bezpieczeństwa.
- Całkowicie zmodernizowałem też zawieszenie - kontynuuje Kozłowski. - Zastosowałem wyczynowe amortyzatory z regulacją wysokości. Wszystkie elementy gumowo-metalowe zostały zastąpione tulejami teflonowymi i unibolami, co powoduje, że samochód jest bardzo sztywny, ale znakomicie trzyma się nawierzchni. Dzięki temu prowadzi się bardzo pewnie i szybko w zakrętach. Opony to slicki o bardzo miękkiej mieszance gumy, co powoduje, że auto "klei" się do drogi, niestety, kosztem bardzo szybkiego zużywania się. Maksymalnie można na nich przejechać 80 km.
- Przed wyścigami zestrajamy zawieszenie i silnik odpowiednio do konfiguracji trasy. Dzięki temu, choć auto ma już ponad dwadzieścia lat, jestem w stanie nawiązywać walkę z samochodami dużo młodszymi i niejednokrotnie mocniejszymi - kończy Marcin Kozłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?