Marek Procyszyn: - Lato wiedział, że nie może liczyć na nasze poparcie

Mariusz Matkowski
Mark Procyszyn, prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
Mark Procyszyn, prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej. Mariusz Matkowski
Rozmowa z Markiem Procyszynem, prezesem Opolskiego Związku Piłki Nożnej.

- Prezes Grzegorz Lato nie wystartuje w wyborach na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej? Jest pan zaskoczony jego wczorajszą decyzją?
- Nie. Nie uzyskał piętnastu głosów poparcia delegatów na zjazd, niezbędnych do zgłoszenia swojej kandydatury. A że będzie mu ciężko z uzbieraniem niezbędnej ilości rekomendacji wiadomo od kilku dni. Nie jest tajemnicą, że - jak to nieładnie mawiacie baronowie, czyli szefowie związków wojewódzkich - spotkaliśmy się niedawno w Uniejowie i rozmawialiśmy o poparciu dla poszczególnych kandydatów. Na 12 obecnych prezesów związków wszyscy zapowiedzieli, że nie będą wspierać prezesa. Pewnie nie otrzymał też wsparciu u przedstawicieli klubów ekstraklasy i pierwszej ligi i ogłosił, że sam się wycofuje. Przyznam, że gdyby zdobył poparcie to trochę bym się zdziwił, ale byłaby to dla mnie mniejsza niespodzianka, niż fakt, że odpowiednią liczbę popisów zdobył Zdzisław Kręcina. Podobno ma 17 głosów, mam nadzieję, że niebawem się dowiemy kto go rekomendował.

- A pod jakimi nazwiskami podpisali się delegaci z Opolszczyzny?
- Rekomendacje daliśmy dla Zbigniewa Bońka oraz dwóch prezesów wojewódzkich związków - Stefana Antkowiaka i Eugeniusza Nowaka. Z prośba o poparcie zwróciło się dziewięć osób.

- Podobno Grzegorz Lato do końca wydzwaniał, szukając potrzebnych głosów. Do pana też dzwonił?
- Z poniedziałku na wtorek była dość duża gorączka telefoniczna. Koledzy z różnych opcji sondowali i prosili o poparcie swoich kandydatów. Natomiast akurat Lato nie dzwonił z prostego powodu. On znał opinię moją i osób u nas funkcjonujących, że na pewno nie będziemy dawać jemu rekomendacji. Poza Latą i europosłem Ryszardem Czarneckim dzwonili wszyscy. Do samych wyborów będzie trwało przeciąganie delegatów.

Grzegorz Lato rezygnuje z kandydowania na szefa PZPN
- A na kogo będziecie głosować?
- Zaczekajmy na listę oficjalnie zgłoszonych kandydatów. Nie wiadomo kto otrzyma możliwość startu, ale bardzo bym się cieszył, gdyby wygrał człowiek z nurtu reformatorskiego, dający gwarancje na zmiany.

- Takim człowiekiem jest Boniek?
- Biniek w 2008 roku miał niefortunną wypowiedź o tym, że reformy w PZPN rozpocznie od likwidacji wszystkich struktur pionowych, czyli wojewódzkich związków. Nie mogliśmy się na to zgodzić. Potem to prostował, ale na wyborach przepadł. Dzisiaj jego rozeznanie w temacie jest zupełnie inne, a pomysły w wielu obszarach zbieżne z naszymi. Pomysł z wprowadzeniem ekstranetu wyszedł od nas, został powielony w innych okręgowych związkach, ale przede wszystkim w Polskim Związku Piłki Nożnej. Drugą rzeczą forsowaną przez nas i wreszcie zrealizowaną było wprowadzenie licencji dla sędziów. Boniek zapewnia inny wizerunek, ale też działanie. I taki kandydat powinien mieć poparcie.

- Gorączka wyborcza przed nami, ale zanim do niej dojdzie na Opolszczyźnie będzie święto w postaci dwóch meczów reprezentacji młodzieżowych Polska - Słowenia.
- Ta reprezentacja przed rokiem zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach Europy i myślę że wielu zawodników, którzy zagrają w Opolu i Brzegu niebawem pokaże się w seniorskiej reprezentacji Polski. Słowenia to też bardzo ciekawa drużyna, dlatego serdecznie zapraszamy na te wydarzenia.

- Na jakim etapie są przygotowania?
- Mamy pewne doświadczenie, bowiem w zeszłym roku w Brzegu rozgrywany był mecz Polska Niemcy i w ocenie PZPN-u został przeprowadzony bardzo dobrze. Dzisiaj już wiemy kto co ma robić. Świetnie układa się współpraca z Brzegiem, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. W Opolu brakuje tylko opinii straży pożarnej.

- Zaplecze na stadion Odry jest w fatalnym stanie. Jak to się stało, że jeden z meczów odbędzie się w Opolu?
- Trzeba inwestować w stolicę regionu i dać szansę miastu. Owszem na obiekcie nie ma zaplecza, ale miasto Opole już dużo zrobiło, by ten obiekt wyremontować. Podczas meczu zawodnicy będą się przebierać w specjalnych, wyposażonych kontenerach. A mecz ma być impulsem, by w nowym roku szatnie były wyremontowane na sto procent. Wtedy postaramy się o mecz eliminacji mistrzostw świata U -21 kobiet lub mężczyzn. To byłoby ogromne wydarzenie.

- Obie reprezentacje kilka dni spędzą na Opolszczyźnie. Z których ośrodków będą korzystać?
- Nasza kadra będzie zakwaterowana w hotelu Regius w Czarnowąsach, a treningi ma zaplanowane na obiekcie Swornicy. Chcemy też zrobić otwarte treningi dla naszej młodzieży z udziałem trenera polskiej kadry Marcina Dorny. Natomiast Słowenia będzie zakwaterowana w hotelu Arkas w Prószkowie, a jej bazą treningową będzie Centrum Sportu przy obwodnicy Północnej w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska