Marek Sawicki: - Pieniędzy nie znajdziemy protestując i blokując drogi

TVN24/x-news
Rolnicy z Żniny blokowali dzisiaj drogę nr 5. Ich celem było zwrócenie uwagi na trudną sytuacje na rynku trzody chlewnej.
Rolnicy z Żniny blokowali dzisiaj drogę nr 5. Ich celem było zwrócenie uwagi na trudną sytuacje na rynku trzody chlewnej. TVN24/x-news
- Pieniędzy nie znajdziemy protestując i blokując drogi - powiedział na konferencji prasowej minister rolnictwa Marek Sawicki. Odniósł się w ten sposób do zapowiadanych na 3 lutego ogólnopolskich protestów NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych oraz blokad dróg organizowanych przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Rolników i Organizacji Rolniczych.

Marek Sawicki zapowiedział powrót do koncepcji powołania trójstronnej komisji dialogu, w skład której mają wejść przedstawiciele organizacji rolniczych, sektora przetwórczego oraz resortów, które są zaangażowane w sprawy rolnictwa.

- Środki nie leżą na protestach i pod gmachami, a znajdują się w konkretnych rozwiązań prawnych, które daje odpowiednia polityka rolna - powiedział Marek Sawicki. - Ważną kwestią jest uruchomienie i kontynuowanie prac w parlamencie na rzecz nowych dopłat bezpośrednich. W marcu rolnicy będą składać wnioski i musimy ich przeszkolić, by składając wnioski, w pełni wykorzystali płatności produkcyjne. Żeby nie opierać systemu dopłat z płatnością podstawową średnio 184-236 euro do hektara, ale żeby uzyskać 600-700 euro do hektara - dodał minister rolnictwa.

- Dobijam się do Komisji Europejskiej, żeby użyła siatki bezpieczeństwa - chodzi przede wszystkim o dopłaty do eksportu w sektorach mleka i wieprzowiny. Na razie bezskutecznie. Ale jestem po rozmowach z Grzegorzem Schetyną i problem rolnictwa ma być poruszony na forum ministrów spraw zagranicznych. Ważny jest nie tylko temat Rosja-Ukraina, ale też dyskusja, jak pomóc tym, którzy w związku z tym konfliktem ponoszą najwyższe koszty - podkreślił Sawicki.
-Trzeba hamować sytuacje, w których będziemy organizować protesty, blokować drogi i instytucje publiczne, bo tam pieniędzy nie znajdziemy. Musimy szybko uruchomić system dopłat bezpośrednich. Wtedy zamiast 184 będzie nawet 700 euro do hektara - powiedział minister rolnictwa.

- Naszym zadaniem jest wzmocnienie pozycji rolników, przetwórców oraz poprawienie naszej pozycji na rynkach międzynarodowych. Wciąż mamy nieuporządkowany system współpracy pionowej i poziomej. Zbyt często konkurujemy na zasadzie wyniszczania się poprzez zaniżanie cen - ocenił Sawicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska